REKLAMA

Wola

budżet obywatelski »

 

Eko skwer na Młynowie? Mieszkańcy Woli zagłosują

  7 czerwca 2023

alt='Eko skwer na Młynowie? Mieszkańcy Woli zagłosują'
źródło: bo.um.warszawa.pl

W ramach przyszłorocznej edycji budżetu obywatelskiego jedna z mieszkanek proponuje stworzenie naturalnego i kameralnego, osiedlowego skweru na Młynowie. O tym czy powstanie, zadecydują mieszkańcy.

REKLAMA

Jak wyjaśnia pomysłodawczyni projektu Agata Tobolczyk w okolicy Młynarskiej 37, gdzie miałby powstać miniskwer, znajdują się filia Wolskiego Centrum Kultury, żłobek i przedszkole.

Dzieci nie mają gdzie wyjść

- Projekt doskonale wpisuje się w filozofię tych ośrodków. Idealnie uzupełni wachlarz propozycji spędzania czasu z małymi dziećmi. Brakuje parkingów na Młynowie. Czy PKP pomoże? Brakuje parkingów na Młynowie. Czy PKP pomoże?
Na osiedlu Młynów, podobnie jak i na całej Woli, każdy teren pod nowe parkingi jest na wagę złota. Jeden z mieszkańców pyta: dlaczego PKP PLK, które mają dużo działek - nie mogłyby ich płatnie udostępnić mieszkańcom i na tym zarabiać?
Stworzy nowe możliwości prowadzenia zajęć dla opiekunów i wychowawców. Teren będzie dostępny dla mieszkańców w zasięgu kilkuminutowego spaceru od placówek - argumentuje autorka projektu Agata Tobolczyk. - Dzieci mają coraz więcej kłopotów ze sprawnością ruchową, są "sztywniejsze" i mniej chętne do naturalnego, zdrowego ruchu. Problem jest spowodowany nadmiernym korzystaniem z urządzeń elektronicznych (telefon, tablet, komputer) oraz brakiem atrakcyjnej infrastruktury w najbliższej okolicy, która zachęcałaby rodziny do wyjścia na dwór i wspólnego spędzania czasu poza domem. Nasz atrakcyjny, naturalny ogród będzie zachęcał do ruchu na świeżym powietrzu. Skakanie z pieńka na pieniek, czołganie się w tunelu, podskoki na ścieżce sensorycznej, czy wspinanie się na drewnianą kłodę to doskonałe ćwiczenia motoryki dużej - podsumowuje.

Wstąp do księgarni

Miniskwer do zabaw na świeżym powietrzu

Autorka proponuje stworzenie za 261 tys. zł miniskweru. Ma to być "inspirujące miejsce do spotkań na świeżym powietrzu". Dzieci mogłyby liczyć na organiczny szałas, kryjówkę z wikliny, tor przeszkód stworzony z naturalnych elementów, siedziska z pni drzew. Okrężne naturalne ścieżki pokryte kępami trawy, drewnianymi plastrami, żwirkiem, piaskiem i korą mają dostarczyć "bogatych doznań sensorycznych".

- Wszystkie materiały przewidziane w projekcie są pochodzenia naturalnego. Istniejące drzewa zostaną zachowane, co gwarantuje częściowe zacienienie terenu. Dodatkowo planujemy posadzenie wzdłuż ogrodzenia traw odpornych na suszę - zapowiada pomysłodawczyni.

Projekt, podobnie jak w poprzednim roku, zyskał pozytywną ocenę urzędników i od 15 do 30 czerwca mieszkańcy mogą na niego zagłosować na stronie urzędu miasta. Czy tym razem się uda?

(jr)

.
 

REKLAMA

Komentarze (4)

# Kolo

10.06.2023 09:14

I znów pojawia się podszyta ideologia pokusa marnowania publicznych pieniędzy na coś, co będzie nietrwale, substandardowe i nie będzie po pół roku po tym śladu. Nie twierdzę że w tym miejscu plac zabaw i skwer nie jest potrzebny. Bo jest potrzebny i nawet wskazany. Ale nie coś takiego. Przypomina to słynne palety z Placu Bankowego oraz słynna plaże z Bialoleki. Jedli już coś robić to z głową i trwałego, coś co będzie służyło latami, posiada certyfikaty, jest zrobione z trwałych materiałów, a nie wikliny. Toz to zgnije i zczarnieje w kilka miesięcy. Nie dość że zadne dziecko tam nie pójdzie się bawić to budowanie jakichś tuneli z wikliny za ćwierć miliona w których urzędową będą menele to albo głupota, albo celowe działanie żeby wydać jadę A ktoś mógł zarobić. Niech ktoś mi odpowie, jak coś takiego utrzymać w czystości, jak to coś konserwowac, jak zabezpieczyć przed dewastacja (a to specyficzne miejsce przecież z dużą ilością niegrzecznej młodzieży że tak powiem). Albo ktoś nie ma zielonego pojęcia albo chodzi tu o coś innego. Znów przypomina się film Miś i scena o protokole zniszczenia. To samo było na Białołęce gdzie jakieś tam podobne szalasy budowali za straszna kasę. Czas powiedzieć stop wydawaniu publicznej kasy na podobne głupoty. Jesli już cos robić to porządnie i na lata. Ale kto bogatemu zabroni robić szałas z wikliny i pieńki za ćwierć miliona. Miasto podobno ma nadwyżkę pieniędzy i jak widać gdzieś na siłę to trzeba wydać. A może zamiast tego poprawić tam w okolicy chodniki bo zeby można sobie wybić idąc. Na to nie ma kasy ale na takie coś to widać fundusze są nieograniczone. A podobno to w PRL rządził absurd. A tu proszę, jako żywo...

# Patrycja Ż.

25.06.2023 22:16

Jak już tak negatywnie komentować to może podać inne rozwiązanie a nie tylko taka typowa Polska krytyka bez poddania innego konkretnego pomysłu na prawidłowym forum. Proponuje zrobić lepsze rozeznanie w sprawie materiałów i funduszy i oprzeć komentarz na faktach a nie na własnej opinii. Takie narzekanie niczego nie ulepsza, jedynie powoduje negatywne nastawienie do pomysłu ulepszenia środowiska mieszkańców. Nikt nie broni komentatorowi wystąpienia z innym pomysłem na ulepszenie skwerka albo złożenia propozycji wydania pieniędzy na lepsze chodniki. Łatwo krytykować z własnej kanapy i potem nic z tym nie zrobić.

# Kolo

29.06.2023 07:41

Rozwiązanie zostało podane w komentarzu. Proszę czytać ze zrozumieniem. Nie jest kwestionowanie sama idea placu zabaw (bo jest potrzebny) ale chodzi o to żeby były to konstrukcje trwałe, dostosowane do klimatu i specyficznego otoczenia tego miejsca (w tym specyficznego towarzystwa). Tego czegoś nie da się sprzątać, odnawiac, jest to nietrwale i ulegnie szybkiej degradacji i dewastacji. Początku los strefy relaksu z palet czy szalasow z wikliny na Białołęce. To są konstrukcje maksymalnie na 3 - 4 miejsce. Chyba że komuś właśnie na tym zależy aby wydać publiczne pieniądze a potem podpisać protokół zniszczenia. Są certyfikowane i trwałe urządzenia dla placów zabaw, są trwałe obiekty małej architektury, są gotowe i sprawdzone projekty - to po co kombinować z czymś, co z założenia jest nietrwale i ulega łatwej degradacji. Poza tym nie buduje się do użytku publicznego czegoś, do czego utrudniony jest dostęp eksploatacyjny, czego nie da się sprzątać, czego nie da się dopilnować i co służyć będzie menelom jako śmietnik (bo tak to wygląda niestety). Zatem plac tak - ale bezpieczny, trwały, a nie sezonowy z wikliny i slomy za duży szmal. I wszędzie przydałby się zdrowy rozsądek a nie podążanie za moda i ideologia.

REKLAMA

# Patrycja Ż

04.07.2023 01:36

Nie widziałam pani/pana projektu z budżetu obywatelskiego. Wyglada na to, że zna się pani/pan na materiałach do placów zabaw dziecięcych. Moglibyśmy skorzystać z perspektywy. Może uda się pani/panu przedstawić swój projekt w przyszłym roku. Czekam.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy