Białołęka 1831. Wygrali bitwę, przegrali wojnę
25 lutego 2021
To było prawdopodobnie największe wydarzenie w historii dzisiejszej dzielnicy Warszawy. 25 lutego polskie wojsko zatrzymało idącą na stolicę armię Imperium Rosyjskiego.
Żeby zrozumieć sens bitwy o Białołękę, musimy cofnąć się do roku 1815, gdy europejskie mocarstwa na nowo ułożyły mapę kontynentu po wojnach napoleońskich. Polska formalnie odzyskała niepodległość jako niewielkie królestwo w unii z Rosją, z królem-imperatorem Aleksandrem w roli głowy państwa, ale odrębną konstytucją, polskim szkolnictwem, urzędami, walutą i wojskiem. W Warszawie powstał uniwersytet, w Zagłębiu Dąbrowskim - kopalnie węgla, cynku i ołowiu. Kraj odbudował się po epoce wojen i zaczął rozwijać, czego symbolem było rozpoczęcie budowy rządowych pałaców na pl. Bankowym i pobliskiego Teatru Wielkiego, wówczas jednego z największych na świecie.
Kto wywołał powstanie listopadowe?
W ówczesnej sytuacji zerwanie unii z Imperium Rosyjskim oraz odzyskanie Krakowa, Gdańska czy Poznania było całkowicie nierealne. Gdy w listopadzie 1830 roku grupa młodych oficerów wywołała bunt, nikt nie spodziewał się, jakie przyniesie to skutki. Podchorążowie zamordowali sześciu niechętnych walce generałów, po czym ruszyli do walki z... polskimi oddziałami. W grudniu sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Sejm niespodziewanie ogłosił powstanie przeciwko królowi Mikołajowi, zaś w styczniu pozbawił go tronu. W tej sytuacji Rosjanie musieli interweniować a polskie wojsko, z poczucia obowiązku, stanęło po stronie powstańców.
Postępy wojsk rosyjskich były błyskawicznie. W lutym 80-tysięczna armia feldmarszałka Iwana Dybicza pukała już do bram Warszawy. Kilka pierwszych starć nie przyniosło rozstrzygnięcia. 24 lutego Rosjanie przypuścili szturm w kierunku Pragi, próbując przełamać polską obronę w równoległych bitwach pod Olszynką Grochowską i Białołęką. Oddziały generałów Józefa Chłopickiego i Jana Krukowieckiego pobiły wroga. Obrońcy wytrzymali, Rosjanie się wycofali a wojna, która miała potrwać maksymalnie dwa tygodnie, niespodziewanie zaczęła się przedłużać.
Los generała Krukowieckiego
Opowieści o bitwach pod Olszynką i Białołęką zazwyczaj kończą się właśnie tutaj, pośrodku wydarzeń, gdy polskie wojsko odpiera wroga. Tymczasem już w maju, po klęsce pod Ostrołęką, dowództwo straciło jakąkolwiek wiarę. Doszło do brutalnego konfliktu. W sierpniu krew polała się już nie na polu bitwy, ale na ulicach Warszawy. Władzę w mieście przejął gen. Krukowiecki, bohater spod Białołęki, ale do cudu nie doszło. Wojska rosyjskie zdobyły miasto.
Po zakończeniu wojny gen. Krukowiecki nie został ukarany przez Rosjan ani śmiercią, ani więzieniem, ale obowiązkową przeprowadzką, bo właśnie tym było w XIX wieku standardowe "zesłanie". Mieszkał w Jarosławiu i Wołogdzie, ale na starość pozwolono mu wrócić do rodzinnego majątku. Zmarł w wieku 78 lat w Popniu koło Brzezin.
(dg)