Bieg po prawdziwej Woli
5 marca 2012
Miłośnicy biegania wzięli udział w szóstym już "Biegu po prawdziwej Warszawie". Tym razem miejscem i tematem zdarzenia była Wola. - Przemierzyliśmy dzielnicę wzdłuż i wszerz - mówi Jan Goleń, jeden z ponad 40 uczestników zdarzenia.
Biegi po Prawdziwej Warszawie mają nie tylko wzmacniać tężyznę, ale też edukować. W ich trakcie licencjonowany przewodnik Rafał Staniszewski pokazuje nieznaną Warszawę, "miejsca z klimatem i historią".
Uczestnicy VI Biegu mieli okazję dowiedzieć się m.in. historii warszawskiego pola elekcyjnego, na którym wybierany na króla był Zygmunt III Waza. Poznali także miejsce na ulicy Krochmalnej, gdzie mieszkał Isaac Singer, najmniejszy w stolicy cmentarz o powierzchni kilkunastu metrów, blok na Kole, w którym Pablo Picasso namalował syrenkę (zamalowaną później przez mieszkańców mających dość odwiedzających), czy oryginalny mur Getta przy ulicach Złotej i Siennej. - Dystans 22 kilometry. Tempo dostosowane do konwersacji - pisze Piotr Krawczyk.
- Udało się rozpropagować inicjatywę przez Centrum Biegowe, dzięki czemu udział wzięło ponad 40 osób. Ja pobiegłem z moimi dwoma psami. Przebiegliśmy całą Wolę. Przy tej okazji odwiedziłem wszystkie swoje szkoły podstawowe i średnie. Przewodnik przez megafon opowiadał nam historię odwiedzanych miejsc, takie jak studzienki i zaułki Getta. Na zakończenie mieliśmy egzamin z wiedzy nabytej podczas biegu. Pamiątkowe medale z symbolami Warszawy przygotowane przez osoby z autyzmem, dzieci z Ośrodka Integracji Społecznej Stowarzyszenia Terapeutów, zdobyło dziesięć osób - mówi Jan Goleń.
Stowarzyszenie Terapeutów przy okazji prosi o przekazanie jednego procenta z podatku na rzecz prowadzonego przez siebie ośrodka.
mac