Bezsilna gmina
9 marca 2002
Zgodnie z decyzją Sejmu zmieniającą ustrój Warszawy, Targówek straci samodzielność i stanie się jedną z 17 dzielnic miasta.
Finansowy pat groził miastu zaraz po wejściu w życie nowej ustawy. Nie waidomo, co zrobią z tym zapisem posłowie, ale Senat do tej koncepcji Sejmu odniósł się krytycznie i ją zmienił. Gminy mają pozostać gminami ze wszystkimi swoimi kompetencjami aż do dnia wyborów.
Nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądała w szczegółach realizacja zapisów ustawy. Czy nastąpi ingerencja w uchwalony przed kilkoma miesiącami zgodnie z prawem budżet? Logicznym wydaje się, że miasto powinno realizować będące w toku i zaplanowane przez gminy inwestycje.
Na razie wszyscy czekają na ostateczną decyzję Sejmu po poprawkach Senatu i podpis prezydenta.
Przypomnijmy, że stowarzyszenie gmin "Metropolia Warszawa" zamierza zaskarżyć nową ustawę warszawską do Trybunału Konstytucyjnego. Wielu stołecznych samorządowców liczy na to, że zrobi to osobiście prezydent Aleksander Kwaśniewski, ponieważ sposób wprowadzenia ustawy w życie budzi poważne wątpliwości prawników.
"Metropolia" usiłowała przedstawić w parlamencie własny, zdaniem samorządowców o wiele lepszy, projekt nowelizacji ustawy warszawskiej. Posłowie jednak o nim nie dyskutowali. Po prostu była wola polityczna przeprowadzenia takiej, a nie innej zmiany w mieście. Samorządowcy i politycy nieoficjalnie nie kryją, że budżety gminne są potrzebne na spłacanie długów miasta. Oficjalnie mówi się o inwestycjach ogólnomiejskich - metrze, obwodnicy itp.
Poza tym projekt "Metropolii" zakładał dofinansowywanie Warszawy z budżetu państwa, o czym najwyraźniej posłowie nie chcieli słyszeć.
Pracowników urzędu gminy Targówek czeka zatem reorganizacja po wyborach. Z pewnością wiele wydziałów i referatów stanie się zbędnych. To jednak nie jest największy problem nowelizacji. Znacznie ważniejsze jest to, że jak na razie nie wiadomo, czym w ogóle zajmować się będą dzielnice po wyborach. Nie wiadomo bowiem, jakie kompetencje przekaże im rada Warszawy.
Można też spodziewać się sytuacji, że rada dzielnicy Targówek zbierze się jakieś pół roku po wyborach. Nie ma bowiem statutu, na podstawie którego mogłaby działać. Najpierw musi jednak powstać statut miasta, na podstawie którego powstaną statuty dzielnic. Znając tempo działania stołecznych gremiów rządzących, będzie to trwać kilka miesięcy i to pod warunkiem, że nie będzie równowagi przeciwnych sił politycznych w radzie Warszawy. Należy też wziąć pod uwagę sytuację, że prezydentem miasta zostanie wybrany polityk lewicy, a radę zdominuje prawica.
Bartek Wołek, gc