Bezmyślna dewastacja
3 lipca 2009
Wielu mieszkańców prosi dzielnicę o nowe nasadzenia drzew lub narzeka na nieregularną pielęgnację zieleni. Są też tacy, którym drzewa i krzaki służą tylko do wyładowania emocji.
Na rogu Chodeckiej i Kondratowicza jeden z na-szych czytelników zauważył obdarty z kory pień pięknego drzewa.
- Jakim trzeba być człowie-kiem, żeby tak potraktować drzewo? To jest park - miejsce gdzie można odetchnąć świeżym powietrzem, ukryć się przed palącymi promie-niami słońca. A na środku - zwykły wandalizm. Jakbym złapał tego chuligana na gorącym uczynku, sam bym mu obdarł skórę z nogi. Cie-kawe, czy byłoby mu przyjemnie - komentuje.
Teraz drzewo jest podatne na wszelkie in-fekcje i łatwo może uschnąć. Dzielnica ma na-dzieję, że tak się nie stanie.
- Firma, która dba o zieleń w parku, zabez-pieczy drzewo. Niewiele możemy niestety pora-dzić na ludzką bezmyślność - komentuje rzecz-nik dzielnicy Rafał Lasota.
Świadkowie podobnych incydentów bez wa-hania powinni powiadomić o tym policję lub straż miejską. W przeciwnym razie w parku nie zostanie ani jedno zdrowe drzewo.
Agnieszka Pająk-Czech












































