Autobusy w Lesie Bielańskim? "Bez konsultacji i ekspertyz"
18 października 2017
Podczas gdy na wielu osiedlach brakuje autobusów do poprawienia rozkładu jazdy, prace nad startem linii na Dewajtis zdają się przebiegać w ekspresowym tempie.
W ubiegłym miesiącu Zarząd Transportu Miejskiego przedstawił projekt nowej linii autobusowej, kursującej od kampusu UKSW ulicami Dewajtis i Marymoncką do stacji metra Słodowiec. W ten sposób studenci i inne osoby dojeżdżające do Lasu Bielańskiego miałyby wygodną przesiadkę do tramwaju przy Szpitalu Bielańskim oraz do metra. Linia byłaby obsługiwana w całości przez 12-metrowe autobusy z napędem elektrycznym. Propozycja ta została jednomyślnie zaakceptowana przez bielańskich radnych z komisji samorządowej oraz inwestycji, zaś 18 października po południu będzie dyskutowana przez całą radę dzielnicy. Informacja o sesji została opublikowana na stronie Bielan... na kilka godzin przed spotkaniem.
- Jeszcze wczoraj nie było ani słowa - mówi Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza. - Czyżby chodziło o pozbycie się natarczywego głosu społecznego? Na wielu osiedlach mamy niedobory kursów a tutaj autobus będzie dublował tramwaj na Marymonckiej.
"Temat jest zbyt złożony"
Aktywiści Zielonego Mazowsza apelują o wstrzymanie się z podejmowaniem ostatecznej decyzji w sprawie autobusu w Lesie Bielańskim.
- Temat jest zbyt istotny i złożony, aby decyzję podejmować w pośpiechu, bez konsultacji społecznych i fachowych ekspertyz - piszą w liście do radnych. - Przypominamy, że bardzo trafne i podjęte jednogłośnie stanowisko rady dzielnicy w tej samej sprawie z 26 stycznia 2016 roku zawierało postulat całkowitego wyłączenia Dewajtis z ruchu pojazdów silnikowych oraz oczekiwanie przedstawienia nowej, kompleksowej koncepcji projektu organizacji ruchu, która spełni postulaty mieszkańców.
"Najgorsze z rozwiązań"
Zielone Mazowsze już w 2015 roku zamówiło - w Krakowie, by uniknąć oskarżeń o stronniczość - ekspertyzę dotyczącą organizacji ruchu na Dewajtis. Dr inż. Tadeusz Kopta, rzeczoznawca Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji, nie pozostawił suchej nitki na decyzji o budowie w Lesie Bielańskim chodnika.
- Zastosowano najgorsze z rozwiązań - napisał w ekspertyzie. - Budowa chodnika w rezerwacie przyrody poza istniejącą jezdnią poszerzyła obszar dewastacji przyrodniczej i będzie powodować dalszą, stopniową degradację przyrody. Decyzję podjęto bez znajomości inżynierii komunikacyjnej, która oferuje szeroką gamę rozwiązań dla różnych obszarów, w tym dla obszarów chronionych.
Dr inż. Kopta zasugerował objęcie Dewajtis strefą zamieszkania, czyli ograniczeniem prędkości do 20 km/h i daniem pieszym pełnego pierwszeństwa na jezdni.
(dg)