Amerykański sen na Obrońców Tobruku
30 marca 2012
Tłumy na trybunach, na boisku i okolicach. Słoneczko, atmosfera wielkiego pikniku. Futbol amerykański wkracza na polskie stadiony. Przy Obrońców Tobruku inauguracja sezonu Top Ligi i mecz Warsaw Eagles - Kozły Poznań. - Nasza dyscyplina z każdym rokiem jest coraz bardziej popularna - uważa Jacek Śledziński, generalny menedżer stołecznej drużyny.
- Aż do 2004 roku nie było drugiego zespołu w kraju. W roku 2005 został rozegrany pierwszy oficjalny mecz. W 2006 mieliśmy cztery drużyny, raptem 160 zawodników. Obecnie mamy 38 zespołów, cztery klasy rozgrywkowe. Ekstraklasę, I, II ligę i ligę ósemek. 1800 zawodników, całkiem przyzwoity przyrost przez te kilka lat. Ekstraklasa od tego roku będzie nazywać się Top Liga. Mamy 12 kolejek, dla porównania w NFL (National Football League w USA) jest ich 17. Atmosfera podczas meczów jest bardzo dobra, prawdziwie piknikowa. Po fazie zasadniczej ligi zostaną rozegrane półfinały, a następnie finał 15 lipca na Stadionie Narodowym. Będzie to impreza nie tylko sportowa, liczymy na sporą frekwencję - mówi Jędrzej Stęszewski, prezes Polskiego Związku Futbolu Amerykańskiego.
Piknik przy Obrońców Tobruku
Warsaw Eagles kolejny sezon rozgrywają na boisku ze sztuczną trawą przy Obrońców Tobruku. Niby futbol amerykański jest w naszym kraju dyscypliną niszową, niby mało kto wie, o co w tym chodzi, a jednak mogące pomieścić tysiąc osób trybuny są zapełnione. Mimo że za bilet trzeba zapłacić 15 zł.
Faktycznie, inaugurujące sezon spotkanie z Kozłami Poznań (zresztą wygrane wysoko) nawiązywało atmosferą do rodzinnego pikniku. Ojcowie i matki z dziećmi, żony i narzeczone zawodników. Do tego oprócz meczu rozmaite atrakcje.
Buczący z wielką mocą głośnik, przez który bardzo aktywny spiker nie tylko zagrzewa publiczność do aktywnego uczestnictwa w zawodach, ale także objaśnia, na czym to wszystko polega. Drużyny liczą po 45 zawodników, co jakiś czas wymieniają się na boisku całymi grupami (jedna drużyna atakuje, to druga wpuszcza na boisko formację obronną i odwrotnie). Każdy gracz ma swoją funkcję, w statystykach widnieją rozmaite pojęcia. Liczone jest wszystko - punkty, podania, przechwyty, odbiory podań, i co najciekawsze, tzw. powalenia.
Polska dla Amerykanów
Futbol amerykański to sposób na spędzanie wolnego czasu dla cudzoziemców mieszkających w Polsce, a przyzwyczajonych do tego, że słowo futbol to niekoniecznie znana nam wszystkim piłka nożna.
- Drużyna została wzmocniona pięcioma zawodnikami z USA. W tym sezonie naszym trenerem pozostaje Philip Dillon. To były amerykański wojskowy, mający za sobą 20 lat doświadczeń w lidze niemieckiej - opowiada menedżer Jacek Śledziński.
- Jesteśmy członkiem Europejskiej Federacji Futbolu Amerykańskiego i Międzynarodowej Federacji, które nas wspierają. W tym roku dostaliśmy 200 kompletów sprzętu. To znaczy, że widzą u nas potencjał. Oczywiście nie jesteśmy wyspą w Europie. Od lat 70., w związku z istnieniem baz amerykańskich, dyscyplina prężnie rozwinęła się we Włoszech i w Niemczech. Ponad 100 tysięcy zawodników uprawia ją na naszym kontynencie. W ubiegłym roku Eurosport pokazał finałowy mecz mistrzostw świata w Austrii, który oglądało na stadionie w Wiedniu 30 tysięcy widzów. To naprawdę fajna rozrywka - mówi z przekonaniem prezes Jędrzej Stęszewski.
mac
Terminarz meczów przy Obrońców Tobruku 11