A można inaczej!
21 października 2005
Na Ursynowie funkcjonuje system prywatnych przytulisk dla zwierząt. Zasada jest prosta. W odpowiednim miejscu, odpowiednio mała liczba zwierząt za odpowiednie pieniądze dla psa i opiekuna. Od przyszłego roku ma powstać sieć podobnych miejsc wokół całej Warszawy.
Jaki jest sekret sukcesu tego programu? - Przytuliska znajdują się ok. 30 km od miasta. Muszą spełniać kilka warunków, np. co do wielkości wybiegu. Za każdego psa płacimy od 150 zł do 250 zł miesięcznie, w zależności od wielkości. Poza tym miasto zapewnia także opiekę weterynaryjną oraz sterylizację - mówi Krystyna Nowak z Zespołu ds. Bezdomności Zwierząt w Wydziale Ochrony Środowiska. Problem jest inny. I zawsze niezmienny. Zbyt mało chętnych osób, które chciałyby zaopiekować się psem. - Trwa zbieranie ofert na prowadzenie przytulisk. Na chwilę obecną mamy pięć możliwych do realizacji propozycji, czyli takich, które dysponują odpowiednią lokalizacją - mówi Andrzej Beuth z wydziału ds. zwierząt urzędu m.st. Warszawy. Przytuliska mają działać jednocześnie ze schroniskiem na Paluchu. To co się dzieje w gminach podwarszawskich jest nie do przyjęcia - mówi. Każda gmina powinna mieć własne schronisko, jeśli nie ma, musi kontrolować dokładnie te, z którymi podpisała umowy. Kwota 400 zł za psa to nieporozumienie - uważa.
stroja