ZTM odciął Jabłonnę
10 marca 2006
Władzom Jabłonny i Zarządowi Transportu Miejskiego nie udało się dojść do porozumienia w sprawie dopłat do komunikacji miejskiej. Skutek jest taki, że od 4 marca autobusy linii 801 i 723 nie zatrzymują się na przystankach: Buchnik, Piaskowa, Szkolna i Pałac. Przystanki te zniknęły już z internetowego rozkładu jazdy. Nie wiadomo, do kiedy potrwa ta sytuacja.
Włodarze Jabłonny zgadzają się z tym, że komunikację miejską należy współ-finansować, nie zgadzają się natomiast na kwoty, których oczekuje ZTM.
- Z naszych wyliczeń wynika, że realna stawka należna Warszawie za to, by pasażerowie z Jabłonny mogli korzystać z warszawskiej komunikacji miejskiej, to mniej więcej 70 tys. zł rocznie, tymczasem ZTM domaga się aż 190 tys. zł, dlatego też sąd będzie musiał rozstrzygnąć ten spór - powiedziała "Echu" Joanna Kajdanowicz z urzędu Jabłonny.
Spór dotyczy nie tylko wysokości stawek, ale również faktów, gdyż Jabłonna uważa że porozumienie z ZTM nigdy nie nabrało mocy prawnej, gdyż miało być wsparte uchwałą rady Warszawy oraz uchwałą radnych Jabłonny. Uchwały te zaś nigdy nie zostały podjęte. Z kolei ZTM stoi na stanowisku, że porozumienie obowiązuje, a Jabłonna nie spełnia zawartych w nim postanowień.
Władze Jabłonny wzięły pod uwagę, że ZTM może nakazać kierowcom, by nie zatrzymywali się na przystankach, po przekroczeniu granicy Białołęka/Jabłonna i uruchomiły komunikację zastępczą, czyli busa kursującego na odcinku, gdzie nie zatrzymują się autobusy linii 723 i 801. - Mamy także porozumienie z lokalnym przewoźnikiem - PKS Nowy Dwór Mazowiecki. Na jego mocy autobusy tego prze-woźnika będą dowoziły mieszkańców Jabłonny do granic Warszawy za 1 zł, a nie za swoją zwykłą, czyli wyższą stawkę - zapewnia Joanna Kajdanowicz.
Grzegorz Cielecki