Znikające postoje
22 czerwca 2007
- Zróbcie coś z tym, proszę - zwrócił się do "Echa" taksówkarz Sylwester Leszkiewicz, który od pewnego czasu obserwuje, że likwidowane są postoje dla taksówek. - To utrudnienie nie tylko dla nas, ale przede wszystkim dla pasażerów.
Skasowano m.in. postoje przy ul. Radzymińskiej i Codziennej, a przy urzędzie dzielnicy Targówek usytuowano go w miejscu niewygodnym i dla pasażerów, i dla taksówkarzy. Brakuje ich także przy centrach handlowych czy komunikacyjnych m.in. przy pętli na ul. Chodeckiej czy przy rondzie Starzyńskiego. Wygląda na to, że decydenci uważają, że już wszyscy warszawiacy bądź jeżdżą komunikacją miejską, bądź prywatnymi autami. A to oczywista nieprawda. Każdego dnia z taksówek korzystają tysiące osób. Sęk w tym, że nieraz muszą się nieźle nabiegać, by trafić na postój.
To nie my!
Jak wiadomo, postoje znajdują się przy ulicach, zatem oczywiste było, że ustala-niem lokalizacji dla nich, jak i likwidacją zajmują się służby Zarządu Dróg Miejs-kich. Takie myślenie okazało się jednak błędne. Adam Stawicki z biura prasowego ZDM przekazał informację, że "decyzje w sprawie lokalizacji postojów taxi podej-muje dawny wydział porządku publicznego. W tej chwili jest to prawdopodobnie wydział obsługi taksówkarzy przy Bohaterów Getta 2".Skoro taką informację otrzymuję od ZDM, kontaktuję się z wydziałem obsługi taksówkarzy. Tam słyszę, że postoje to absolutnie nie ich działka, oni zajmują się przede wszystkim sprawami związanymi z licencjami dla taksówkarzy. Istotnie, gdy czytam informację na temat zakresu działania wydziału, znajduję tylko jeden punkt związany z postojami: "rozpatrywanie skarg pasażerów na działalność taksówka-rzy, oraz wzajemnych skarg taksówkarzy na zachowanie na postojach". W wydziale radzą mi kontaktować się z... ZDM - tyle to już wiem - i z urzędem miasta.
Urząd sam nie wie
Postanawiam działać dalej. Zwracam się o wyjaśnienie do biura prasowego urzędu miasta. Tam powinni mi pomóc. Długo nic się nie dzieje, ale wreszcie dostaję wia-domość: ZDM nie zajmuje się postojami i wskazuje na biuro działalności gospo-darczej i zezwoleń urzędu miasta. To tam podobno zapadają decyzje o tworzeniu i likwidacji postojów. Jaka ulga, wreszcie czegoś się dowiemy. Radość trwa krótko - biuro tylko opiniuje zgłoszone lokalizacje na wniosek... ZDM. Ponowny telefon do ZDM i kolejna informacja, że to... biuro.Jak przyznała Katarzyna Pieńkowska z biura prasowego urzędu miasta, nie udało się ustalić, kto w Warszawie wyznacza i likwiduje postoje dla taksówek.
W desperacji myślę: a może MPT - duże, ważne i wiele lat działające przedsię-biorstwo taksówkowe - coś mi podpowie. Tam otrzymuję potwierdzenie, że faktycz-nie postojów w stolicy ubywa, ale akurat MPT to nie przeszkadza, bo działa głównie w systemie radiowym, ale pasażerom na pewno życia nie ułatwia. Słyszę też, że to ZDM ustawia znaki oznaczające postój, robił to od zawsze, więc chyba jednak ma coś wspólnego z wyznaczaniem takich miejsc. Ale to tylko luźne uwagi usłyszane w MPT.
Czy znajdzie się kompetentny urzędnik, który odpowie na pytanie, kto decydu-je o tworzeniu i likwidacji w Warszawie postojów dla taksówek? Sprawa jest do-prawdy frapująca.
Tekst i foto JZV