To historia rodem z dobrej komedii. 27-letni Tadeusz J. próbował okraść salon sprzedaży telefonów przy ul. Siwińskiego. Odważny sprzedawca ruszył jednak w pościg za złodziejem, który z ogromnym impetem wpadł na policjanta... łamiąc sobie rękę.
Cała historia miała miejsce w sobotnie popołudnie. Do jednego z legionowskich punktów sprzedaży telefonów komórkowych wszedł mężczyzna i wypytywał o różne rodzaje komórek. Sprzedawca podał mu jeden z aparatów. Mężczyzna zaczął oglądać komórkę, po czym nagle wybiegł razem z nią ze sklepu. Sprzedawca ruszył w pościg za złodziejem, a właściciel punktu poinformował o kradzieży policję. Sprzedawca pędził za intruzem do momentu, gdy ten wbiegł do jednego z bloków przy ulicy Norwida. I tutaj bezradnie musiał się zatrzymać. Na szczęście, szybko pojawili się legionowscy policjanci, którzy rozpoczęli dokładne przeszukiwania korytarzy i klatek schodowych bloku. Złodziej, czując zbliżających się funkcjonariuszy, piął się coraz wyżej, aż doszedł do włazu dachowego. Próbował go otworzyć i wybiec na dach. I w tym momencie spadł wprost na jednego z policjantów. W wyniku zderzenia złamał rękę! Policjantowi nic się nie stało. Zatrzymany to 27-letni Tadeusz J., mieszkaniec gminy Nasielsk. Skradziony telefon wrócił do sklepu.
cehadeiwu
na podst. informacji KPP w Legionowie