Zgubiłeś? Znalazłeś? Idź na Dzielną 15
17 września 2012
Pod tym adresem znajduje się Biuro Rzeczy Znalezionych, gdzie trafiają rzeczy znalezione na ulicach, w autobusach czy tramwajach - o ile oczywiście znalazca będzie na tyle uczciwy, by znaleziska sobie nie zatrzymać.
Czekać mogą długo, bo aż trzy lata - tyle właśnie BRZ może przechowywać rzeczy u siebie. - Po tym czasie, na mocy postanowienia sądu, trafiają one do urzędu skarbowego i przejmuje je komornik. Jeżeli ich wartość przekroczy koszty przygotowawcze, zostaną zlicytowane - mówi Kamińska.
Warto więc polować na komorniczą licytację, bo ludzie gubią rzeczy rozmaite - począwszy od wspominanych już portfeli, kończąc na... betoniarce. - Czeka na właściciela od pewnego czasu, jak dotąd bezskutecznie.
Na porządku dziennym są ubrania ("Zwłaszcza nowe, świeżo kupione" - ale "zwłaszcza" nie oznacza, że wyłącznie), telefony komórkowe, elektronika.
Tych, na szczęście, jest naprawdę niewielu, choć Beata Kamińska na wszelki wypadek przypomina, że nieoddanie znalezionej rzeczy w ciągu dwóch tygodni do biura to zawłaszczenie, za które grozi odpowiedzialność karna. Wracamy jednak do zgub: co ciekawego, oprócz betoniarki, gubią ludzie? Sądząc z wykazu, absolutnie wszystko - biżuterię, torby, walizki, książki, okulary, wśród zgub jest też pompka samochodowa, kula inwalidzka, maczeta, plastikowa wanienka, myjka ciśnieniowa, ale też - według nas najlepsze - wózek dziecięcy, koła dojazdowe do samochodu i proteza zębowa.
A co w przypadku, jeśli ktoś gubi np. dokumenty i nie ma pojęcia, gdzie ich szukać? - Jeśli mamy dane właściciela, wysyłamy do niego pismo z informacją, że zguba czeka na Dzielnej.
Warto zapamiętać: nie jest ważne, czy zgubiłeś czy znalazłeś - Dzielna 15 to adres obowiązkowy.
(wt)