Żegnamy lata 90-te. Budujemy wieże
8 kwietnia 2019
Dwie dekady temu brązowe elewacje ze szklanymi elementami były ostatnim krzykiem mody. Dziś znikają.
Ilmet na rondzie ONZ, Kolmex na rogu Towarowej i Grzybowskiej, Atrium International między al. Jana Pawła II, Grzybowską i Ciepłą - w latach 90. te trzy budynki wprowadziły na Woli zupełnie nową jakość.
Warszawskie pogranicze światów. Między Ciepłą, Marchlewskiego i al. Jana Pawła II
Zrujnowana przez wojnę Ciepła, północnokoreańska Marchlewskiego i pełna lśniących biurowców al. Jana Pawła II to ta sama ulica, rozdzielona przez upływający czas.
Wraz z powrotem do Polski kapitalizmu z dnia na dzień pojawiło się zapotrzebowanie na tysiące miejsc pracy w usługach. Budowano dużo i szybko, wypełniając przestrzenie, w których dawni planiści widzieli ogromne, bezużyteczne trawniki - tak, jak w przypadku Atrium International.
Nowy wieżowiec?
W marcu biurowiec na rogu al. Jana Pawła II i Grzybowskiej znalazł nowego właściciela, którym została austriacka firma Strabag Real Estate. Inwestor może zburzyć Atrium International i postawić tam 135-metrowy wieżowiec (dla porównania: stojący przy tym samym skrzyżowaniu Q22 ma 155 metrów do dachu). O budowie w tym miejscu wieży mówi się od lat.
- Protestujemy przeciwko stawianiu tego molocha i burzeniu Atrium - mówili w kwietniu 2013 roku przedstawiciele wspólnoty mieszkaniowej Wolska Żelazna Brama. - Nikt z nami takiej decyzji nie konsultował. Nowy budynek całkowicie zasłoni nam widok i zaciemni okolicę. Stanowczo się na to nie zgadzamy.
Budując wieżowiec inwestor będzie musiał zastosować się do prawa, zarówno dotyczącego zaciemnienia, jak zapisanego w planie zagospodarowania przestrzennego. Zgodnie z nim działka może być przeznaczona na "usługi" a maksymalna dopuszczalna wysokość to wspomniane 135 metrów. Trudno wyobrazić sobie w tym miejscu wieżowiec wypełniony do ostatniego piętra sklepami, więc wszystko będzie zależeć od tego, jak urzędnicy zinterpretują plan zagospodarowania.
Kolmex też pod kilof
Kolejnym budynkiem, który prawdopodobnie już wkrótce zniknie z krajobrazu Woli, jest Kolmex. Zaprojektowany przez Tadeusza Spychałę biurowiec był w 1992 roku jednym z symboli powracającego do Warszawy kapitalizmu. Ośmiopiętrowy budynek z częściowo przeszkloną fasadą stał wówczas pośrodku zaniedbanej, poprzemysłowej dzielnicy. Nie minęło nawet 30 lat a właściciel coraz mocniej przymierza się do jego rozbiórki.
W miejscu obecnego biurowca firmy Kolmex miałby powstać 104-metrowy wieżowiec, zaprojektowany przez pracownię Grupa 5 Architekci. Na 26 piętrach znalazłoby się ponad 26 tys. m2 powierzchni do wynajęcia, a pod ziemią parking na 282 samochody.
(dg)
.