Zacisze: oponami blokują możliwość parkowania
26 maja 2014
Problem z parkowaniem w Warszawie ma wieloletnią historię, a kreatywność mieszkańców zirytowanych blokującymi przejazd autami nie zna granic. Walka z kierowcami, stawiającymi swe maszyny gdzie popadnie, nie może jednak mieć znamion samowolki. A do tego doszło na Łukasiewicza, gdzie sposób "na oponę" podzielił całą okolicę.
Właściciel jednej z okolicznych posesji mówi wprost: - Nie będą mi tu parkować przed domem. I tyle. To moja sprawa.
Tematu nie chciał rozwinąć, bowiem chodnik przed posesjami to teren miejski, a stawianie opon - czy jakichkolwiek obiektów blokujących dostęp do terenu - jest jednak bezprawne.
- Usunęliśmy te opony. Ustawianie ciężkich przedmiotów jest zabronione artykułem w kodeksie wykroczeń. Będziemy karać. Nawet mandatami - mówi Andrzej Krysik, lokalny komendant straży miejskiej. Już nie ma problemu - poinformował nas burmistrz Sławomir Antonik.
Niestety niekoniecznie, bowiem szybko po tej deklaracji opony pojawiły się znowu. No i co z tym fantem zrobić? We wskazanych miejscach nie ma zakazu parkowania. Z drugiej strony - gołym okiem widać, że stawiane na chodniku pojazdy zdecydowanie mogą tubylcom przeszkadzać.
- W zależności od tego czy ulica jest miejska czy osiedlowa, będziemy stosownie karać. Nawet mandatami. Artykuł w kodeksie wykroczeń zabrania blokowania przestrzeni ciężkimi przedmiotami - mówi Andrzej Krysik, komendant straży miejskiej dla Targówka, Pragi Północ i Białołęki.
mac