Zabójstwo na Woli. Nie żyje dziennikarz Krzysztof Leski
7 stycznia 2020
60-letni dziennikarz radiowy, prasowy i telewizyjny został w Sylwestra zamordowany. Ciało znaleziono w poniedziałek.
Jak informuje małopolska policja, o godz. 9:40 w poniedziałek 6 stycznia do policjantów patrolujących Rynek Główny w Krakowie podszedł mężczyzna, który oświadczył, że w Sylwestra zabił w Warszawie Krzysztofa Leskiego. Informacja natychmiast została przekazana na Wolę. Warszawscy funkcjonariusze udali się pod wskazany adres na terenie dzielnicy, z pomocą strażaków wyważyli drzwi i znaleźli ciało.
Zarzut zabójstwa
- Policjanci natychmiast przystąpili do weryfikacji informacji i w wyniku podjętych czynności zostały one potwierdzone - pisze Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola. - Następnie już z udziałem prokuratora przeprowadzono oględziny zwłok oraz miejsca ich ujawnienia. Po zebraniu niezbędnego materiału dowodowego dziś prokurator przedstawił 34-letniemu Łukaszowi B. zarzut zabójstwa poprzez zadanie rany ciętej szyi.
34-latek (według innych źródeł: 24-latek) miał poznać dziennikarza jesienią ubiegłego roku "na terenie jednej z placówek medycznych w Warszawie". W ostatnim czasie podejrzany mieszkał u Leskiego. Do zbrodni doszło w sylwestrową noc.
Zginął doświadczony dziennikarz
Krzysztof Leski (1959-2020) był synem Kazimierza Leskiego, wynalazcy i prezesa Związku Powstańców Warszawskich. W latach 80. działał w opozycji antykomunistycznej, następnie pracował m.in. w "Gazecie Wyborczej", TVP i Trójce. W 2011 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za zasługi dla rozwoju niezależnego dziennikarstwa oraz działalność na rzecz przemian demokratycznych, wolności słowa i wolnych mediów.
(dg)