Za dużo "aktywności lokalnej" na Tarchominie?
10 czerwca 2015
Gdyby zrealizować wszystkie projekty z budżetu partycypacyjnego i plany samorządu, za dwa lata na zachód od Modlińskiej byłyby aż trzy nowe domy kultury.
"Centrum aktywności lokalnej" to coraz popularniejszy koszmarek językowy, określający po prostu domy kultury działające w XXI-wiecznej, otwartej formule. Jeden z nich powstanie za dwa lata w przeznaczonej do rewitalizacji kamienicy przy Modlińskiej 257. Podczas gdy konserwator zabytków przygotowuje wytyczne do remontu, mieszkańcy zachodniej Białołęki zastanawiają się, na jakie projekty oddać głos między 16 a 26 czerwca. Wśród zgłoszonych w rejonie "Tarchomina, Nowodworów i Piekiełka" projektów znajdują się dwie koncepcje... domów kultury.
Miesiąc temu opisywaliśmy projekt Anny Majchrzak "Miejsce aktywności lokalnej - 3 pokoje z kuchnią dla Tarchomina i Nowodworów" zastanawiając się, czy warto wydawać 600 tys. zł na zakup lokalu w części dzielnicy, która ma już Białołęcki Ośrodek Kultury, Multicentrum, Nautilusa i kilka innych bibliotek. Dziś projekt ten jest już na liście do głosowania, podobnie jak konkurencyjna koncepcja Anny Dragan-Babraj. Białołęcka Klubokawiarnia Sąsiedzka również miałaby powstać na Tarchominie lub Nowodworach, w wynajętym lokalu o powierzchni 100-140 m2. Autorka przygotowała wyjątkowo szczegółową listę zajęć, które mogłyby odbywać się w takim miejscu: decoupage, wizaż, wymiana książek, wymiana ubrań, warsztaty plastyczne, kiermasze, szachy, modelarstwo, taniec... i wiele innych. Główny nacisk byłby jednak położony na integrację mieszkańców i zajęcia dla osób z niepełnosprawnościami. Uruchomienie i pierwszy rok działania Klubokawiarni Sąsiedzkiej kosztowałyby 358 tys. zł i generowały roczny koszt w wysokości 278 tys. zł. Z czego utrzymać klubokawiarnię w kolejnych latach? Głosowanie już wkrótce. Czy mieszkańcy Tarchomina i Nowodworów zechcą zainwestować w któryś z wymienionych projektów czy będą woleli poczekać na Centrum Aktywności Lokalnej przy Modlińskiej?
Różnica między tymi dwoma projektami jest dość istotna. Anna Majchrzak zakłada zakup lokalu i przekazanie go Białołęckiemu Ośrodkowi Kultury. Anna Dragan-Babraj proponuje wynajęcie i w zasadzie nie wiadomo, co miałoby się stać z lokalem po upływie rocznego finansowania z budżetu partycypacyjnego. Nie ma przecież żadnej gwarancji, że projekt ten będzie rokrocznie zdobywał uznanie mieszkańców.
Głosowanie już wkrótce. Czy mieszkańcy Tarchomina i Nowodworów zechcą zainwestować w któryś z wymienionych projektów czy będą woleli poczekać na Centrum Aktywności Lokalnej przy Modlińskiej?
DG