Z Tarchomina na dwóch kółkach. Pięć pomysłów na rodzinną wycieczkę
6 czerwca 2019
Dokąd pojechać rowerem, żeby wypocząć i zobaczyć coś ciekawego? Oto pięć propozycji na weekend.
Gdy robi się ciepło, warszawiacy masowo wsiadają na rowery i ruszają w świat. Największą popularnością cieszy się oczywiście wał wiślany, ale w okolicy nie brakuje miejsc, które warto odwiedzić na dwóch kółkach. Proponowane przez nas wycieczki są przeznaczone dla każdego, nie wymagają doskonałej kondycji ani specjalistycznego roweru. Można wybrać się na nie zwyczajnym jednośladem z marketu, także z dziećmi. Przy okazji przypominamy, co mówią przepisy: dziecko do dziesiątego roku życia jest formalnie pieszym i wraz z opiekunami powinno jechać po chodniku.
Ruszamy spod Galerii
Zdecydowanie najlepszą rowerową "przystanią" na Białołęce jest Galeria Północna. W punkcie informacyjnym możemy za darmo odebrać mapę dróg rowerowych w Warszawie, na której szczególnie dokładnie opisany jest Tarchomin. Można wypożyczyć także rower towarowy z ławeczkami dla czworga dzieci, odebrać broszurę Zarządu Dróg Miejskich "Dobre maniery" i dokonać drobnych napraw. Samoobsługowa stacja z pompką i narzędziami znajduje się przy wejściu od strony przystanku tramwajowego. Znajdujący się tam parking dla jednośladów jest dobrze ukryty w cieniu, co ma szczególne znaczenie podczas upałów.
...do Choszczówki
Do znajdujących się na północnej granicy miasta lasów najlepiej dojechać nie wzdłuż Modlińskiej, ale przez Nowodwory, po drodze oglądając rosnące w okolicy bloki. Jedziemy drogą rowerową na Światowida aż do końca. Za skrzyżowaniem z Grzymalitów przejazd prowadzi nas na mało ruchliwą ulicę Leśnej Polanki, a po chwili zauważamy wyłożoną kocimi łbami Poetów. Docieramy do Modlińskiej, na światłach przeprowadzamy rowery na drugą stronę i ruszamy drogą serwisową w stronę granicy miasta. Po chwili zauważymy bezimienną ulicę z szeroką drogą rowerową, prowadzącą w głąb lasu. Przy odrobinie szczęścia zobaczymy tam lisa albo sarnę. Po dotarciu do oczyszczalni ścieków skręcamy w lewo w ul. Czajki, która przechodzi zaraz w Skierdowską. Aby dostać się do ukrytej w lesie Kaplicy Prymasowskiej, gdzie przez 12 lat bywał kard. Stefan Wyszyński, musimy skręcić dwa razy w prawo: w Dębową, a potem w Świerkową.
...do Henrykowa
Droga jest prosta: do Modlińskiej, na drugą stronę, w lewo, serwisówką do skrzyżowania z Dziatwy, w prawo w Dziatwy, do końca, w lewo w Krokwi, do końca. W ten sposób trafiamy na skrzyżowanie z Klasyków, gdzie podziwiamy piękny XIX-wieczny kościół - jeden z najciekawszych zabytków Białołęki. Stamtąd warto pojechać na Fletniową, przy której dostrzegamy jedyny w naszej dzielnicy drewniany dom typu świdermajer, a następnie na Kiersnowskiego, gdzie czeka teren rekreacyjny ze stacjonarnym grillem. Wiecie, co z nim robić.
...do Jabłonny
Podczas weekendowych przejażdżek po wale warto pojechać nieco dalej, niż do nadwiślańskich barów przy Sprawnej. Zaraz za Kępą Tarchomińską i granicą miasta znajdziemy teren porównywany dawniej z Łazienkami Królewskimi, z otoczonym parkiem pałacem prymasa Michała Poniatowskiego.
...na Golędzinów
Jeśli ruszymy wałem w drugą stronę, przejedziemy pieszo-rowerowym mostem Żerańskim, zobaczymy elektrociepłownię z niezwykle ciekawej perspektywy a na wysokości dawnej Fabryki Samochodów Osobowych łatwo znajdziemy najciekawszy w mieście punkt, z którego rozpościera się widok na warszawskie wieżowce. Warto pojechać też dalej, by zobaczyć powstający przy moście Gdańskim pawilon w kształcie... głazu.
...do Lasu Bielańskiego
Górujące nad lasem na lewym brzegu Wisły wieże barokowego kościoła są doskonale widoczne z mostu Skłodowskiej-Curie. Aby się do nich dostać, wystarczy po bielańskiej stronie zjechać na lewo i znaleźć drogę rowerową wzdłuż Marymonckiej. Nie sposób przegapić skrzyżowanie z prowadząca w głąb lasu ulicą Dewajtis. Bardziej zaawansowani mogą pojechać drogą pod wiaduktem Wisłostrady i zmierzyć się z wysoką skarpą, wjeżdżając pod górę ulicą Papirusów.
(dg)