Z szablą i pistoletem na dzieci
6 czerwca 2012
W 1411 i 1466 r. zawarto traktaty zwane pokojem toruńskim. W obu chodziło o zakończenie wojen polsko-krzyżackich. Na Toruńskiej pokoju nie zawarto, będzie za to sądowy proces.
A ruszył niczym husaria pod Chocimiem, jak rycerstwo polskie na Krzyżaków, jak wojowie Mieszka na wojska Hodona pod Cedynią. Dzieciaki pierzchły, a świadkowie wezwali straż miejską. Ta na miejscu zastała obłąkańca przyciśniętego do ziemi przez trzydziestokilkulatka, który obezwładnił domorosłego rycerza. Nie pozostawało nic innego, jak skuć szaleńca i odwieźć na policję, co też uczyniono. W komendzie okazało się, że we krwi ma 1,5 promila.
Swoją drogą, ponoć w notatkach Sienkiewicza, udręczonego radosnym hasaniem dzieciaków za oknem dworku w Oblęgorku znaleziono zapis: "Herod, to był mądry król...".
TW Fulik
na podstawie informacji straży miejskiej