Żoliborska "wymiana ciepła". Co to jest i jak się włączyć?

Idea jest tak prosta, że prościej się nie da. Postaw wieszak, powieś ciepłe ubranie, jedną rzecz na początek. Pozwól, by ubrań przybywało. Pozwól, by potrzebujący bez skrępowania brali, czego im trzeba. To działa. To dzieje się samo - czytamy na stronie internetowej wymianaciepla.pl.

Od kilku lat na Żoliborzu

We wcześniejszych latach namiot z ubraniami od mieszkańców ustawiany był na tyłach żoliborskiego ratusza, w tym roku będzie można go znaleźć obok Centrum Lokalnego Żoliborz przy Rydygiera 6b. Korzystanie z takiego miejsca nie wymaga wyjaśnień - każdy może wziąć to, czego potrzebuje. Każdy może też przyjść i powiesić tu nieprzydatne ciepłe rzeczy, które mogą posłużyć innym, np.: kurtki, polary, swetry, czapki, rękawiczki, szaliki - ważne, żeby były czyste i niezniszczone.

Według pomysłodawców punkt wymiany ciepła wpisuję się w ideę współdzielenia w mieście - Wawashare. Zasada jest prosta: dzielimy się różnego rodzaju zasobami (umiejętnościami i talentem, czasem oraz przedmiotami, przestrzenią, żywnością i tym "co w sercu") - często bezpłatnie, czasami za opłatą.

Żoliborzanie się dzielą

- Od kilku lat jest taki pozytywny trend, który skłania mieszkańców - niezależnie od stanu posiadania - do dzielenia się tym, co mamy, żeby nie marnować, głównie odzieży i żywności. Uważam, że to jest bardzo sensowna inicjatywa, ponieważ do naszego punktu trafiają rzeczy, które są bardzo ładne, nic im nie brakuje, lecz z jakiegoś powodu ich już nie chcemy nosić, bo np. znudziły się nam lub są już za małe. Jest to zatem też forma odświeżenia garderoby, ale oczywiście najistotniejsze jest to, żeby podzielić się z potrzebującymi - mówi nam jedna z pomysłodawczyń i organizatorka akcji, żoliborska radna Dorota Klejn. Mieszkańcy Żoliborza zapewne przyjmą akcję z pełnym zrozumieniem, o czym świadczą doświadczenia z poprzednich lat.

- Jak widać po poprzednich edycjach tej akcji, cieszyła się dużym powodzeniem wśród naszych mieszkańców. Zarówno wśród osób mających potrzebę dzielenia się z innymi, jak i tych, które przychodziły do punktu "Wymiany ciepła" i z tego korzystały. Wiem, że różne są doświadczenia z tej akcji w innych dzielnicach, u nas jednak zawsze mamy chętnych wolontariuszy, którzy pilnują ładu i porządku. I tak zapewne będzie i w tym roku - dodaje radna Klejn.

MB