REKLAMA

Wola

różne »

 

Wolskie lumpeksy: zamiast Prady może być brudna pielucha

  10 marca 2014

alt='Wolskie lumpeksy: zamiast Prady może być brudna pielucha'

Second hand, lumpeks, szmateks czy wyciągalnia. Istnieje kilka nazw na to jedno przedsięwzięcie, czyli sklep z używaną odzieżą. Kiedyś były synonimem obciachu, dziś świadczą o oryginalności osób, noszących takie ubrania. Na Woli nie brakuje takich sklepów, a mieszkańcy tej dzielnicy chętnie je odwiedzają.

REKLAMA

- Mam wiele stałych klientek w wieku 25-35 lat, które nie chcą ubierać się w popularnych sieciówkach i później wyglądać tak samo jak inne kobiety. Niektórym klientkom zależy tylko na markach, np. takich jak Paul Frank czy Tommy Hilfiger, a innym także na takich, które są w Polsce raczej niedostępne. Koszule, bluzki, spodnie można nabyć u mnie w przedziale cenowym od 10 do 30 złotych, natomiast płaszcze czy kurtki do 70 złotych. Chyba właśnie takich cen klientki oczekują. Kiedyś miałam wywieszony płaszcz Hilfigera, który kosztował 150 złotych, bo był ciężki. Nikt się nie skusił - wspomina Patrycja Sobstyl właścicielka second-handu "W tym rzecz", znajdującego się przy ulicy Obozowej.

Kiedyś second handy kojarzyły się z grzebaniem w olbrzymich koszach, w których znajdowały się zniszczone, brudne, połatane i niemodne ciuchy. Dziś ubrania w większości przypadków wiszą na wieszakach, a wystrój takiego sklepu niewiele różni się od tego, jaki widzimy w zwykłych sklepach odzieżowych. W większości sklepów z używaną odzieżą można jednak dostać co najmniej przyzwoite ciuchy, a i czasem upolować inne skarby. Obowiązuje oczywiście zasada - kto pierwszy ten lepszy. Jedyne co się nie zmieniło, to fakt, że nadal w hurtowniach można nabyć taką nieposortowaną odzież i nie wiadomo, na co właściciel sklepu może tam trafić.

- To taki trochę ryzyk-fizyk i kupowanie kota w worku. Nabywa się bowiem np. pięćdziesiąt kilogramów zapakowanego w wielki wór towaru, np. w cenie siedmiu złotych za kg. Może być tam wszystko - np. mokra, brudna, zniszczona kołdra ważąca trzydzieści kilogramów. Kiedyś koleżanka znalazła też ciężkie hantle. Oczywiście są też ubrania - ale w różnym stanie. Taki nieposortowany towar jest oczywiście tańszy od tego posortowanego, gdzie każdy widzi to, co kupuje - wyjaśnia jedna z właścicielek wolskiego second-handu.

Krążą wprawdzie historie o znalezionych w kieszeniach takich używanych ubrań pieniądzach, biżuterii i innych kosztownościach, ale takie opowieści można włożyć między bajki. - Łatwiej natknąć się na brudną pieluchę niż na sukienkę od Prady - kwituje właścicielka second-handu na Woli.

W większości sklepów z używaną odzieżą można jednak dostać co najmniej przyzwoite ciuchy, a i czasem upolować inne skarby. Obowiązuje oczywiście zasada - kto pierwszy ten lepszy.

- Trzeba być spostrzegawczym i mieć trochę szczęścia. Przydają się "czujne oczy", żeby wypatrzyć jakiś ciekawy ciuszek. Najgorsze jeżeli ktoś przed nami znajdzie to, co się nam podoba i wtedy możemy jedynie patrzeć, jak zabiera "naszą" zdobycz - śmieje się Paulina Kowalczyk, mieszkanka Woli i zdeklarowana miłośniczka second-handów.

- Raczej nie dochodzi do kłótni i przepychanek, ale czasami, kiedy jest więcej klientek w sklepie, a jedna z nich trafi na jakąś rzecz, która podoba się drugiej, to widzę, że zainteresowana osoba potrafi wodzić wzrokiem na zasadzie "odłoży czy nie odłoży", ale sobie nie wyrywają sobie nawzajem - mówi właścicielka second-handu "W tym rzecz".

Anna Krzesińska

Gdzie są najlepsze wolskie second-handy? Czekamy na opinie czytelników!

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# ela78

20.03.2014 22:48

Na Płockiej jest fajny. Idąc od Górczewskiej w stronę Obozowej. I drugi - idąc od Górczewskiej w stronę Wolskiej. I jeszcze przy Górczewskiej w okolicach Góralskiej w nowym bloku po tek samej stronie co bazar - dobre promocje.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA