Wolska oświata w wielkiej rozsypce
22 lutego 2012
Już od kilku lat stołeczny sanepid ostrzega, że stan niektórych warszawskich placówek oświatowych nie nadaje się już do przeprowadzania w nich zajęć. Większość negatywnie ocenianych to budynki powojenne i zabytkowe. Praga i Wola przodują w tym wyścigu.
Wola się broni
- Przy stałej eksploatacji, mimo prowadzonych wciąż wieloetapowych remontów i modernizacji, ciągle pojawiają się nowe potrzeby, a funduszy nigdy nie wystarcza - przyznaje rzeczniczka dzielnicy Monika Beuth-Lutyk. Urzędnicy tłumaczą, że ze 119 oświatowych budynków ponad połowa pochodzi sprzed półwieku, a część z nich to zabytki, jak chociażby LO im. Sowińskiego przy ul. Rogalińskiej. Większa część remontu tej placówki była wykonana w 2011 r., a zaplanowane prace wykończeniowe na ten rok będą kosztować dzielnicę 1,2 mln zł. Duży remont będzie we wskazanej przez sanepid szkole nr 225 przy ul. Brożka - pochłonie 2,5 mln zł. Urzędnicy obiecują również zmodernizować budynek i boiska Państwowego Studium Stenotypii i Języków Obcych na ul. Ogrodowej - za 1 mln zł. Najdroższa (3,5 mln) będzie modernizacja szkół im. Konarskiego. Około 800 tys. dzielnica wyda na wyremontowanie tarasu Przedszkola nr 237 przy ul. Tyszkiewicza 33, którego zły stan techniczny groził zamknięciem całego obiektu.
To za mało
Tych kilka remontów to ponad połowa całego budżetu dzielnicy. Nie wystarczyło na boisko przy Gimnazjum nr 49 na ul. Smoczej, którego remont został oszacowany na 1 mln zł. Nie ma pieniędzy na nowe ogrodzenie w Przedszkolu przy Monte Cassino. W przypadku tego ostatniego sanepid zapowiada wszczęcie postępowania egzekucyjnego, czyli zamknięcia placówki. Zarząd dzielnicy będzie walczył o dodatkowe fundusze z miasta. - Gdyby to się nie udało, będziemy się starać o przeznaczenie posiadanych pieniędzy na zadania inwestycyjne w oświacie - zapewnia rzeczniczka dzielnicy.
Aneta Leitner