Wjechał autem do ZOO, ruszył z łomem do wybiegu lwów
7 lutego 2022
"Udałem się do ZOO w celu zobaczenia lwa" - to tylko fragment wyjaśnień, jakie złożył policjantom w piątek 4 lutego 29-letni mieszkaniec Warszawy. Dzień wcześniej wjechał peugeotem na teren ogrodu i usiłował dostać się do wybiegu dla lwów.
W czwartek 3 lutego około godz. 9:00 policyjna załoga patrolowa z komendy na Golędzinowie interweniowała na terenie praskiego ZOO, gdzie ujęto mężczyznę, który... chciał dostać się na teren wybiegu dla lwów.
Chciał dostać się na wybieg
- Z naszych ustaleń wynika, że 29-latek na teren ZOO wjechał swoim peugeotem - informuje komisarz Paulina Onyszko z rejonowej komendy policji. - Najpierw wtargnął do pomieszczenia gospodarczego, gdzie przygotowane było mięso dla lwów, a potem łomem próbował podważyć drzwi wejściowe do wybiegu dla zwierząt, uszkadzając je.
Dzięki błyskawicznej reakcji opiekuna zwierząt mężczyzna został ujęty. Po przybyciu na miejsce policjanci sprawdzili dane dziwnie zachowującego się 29-latka. Okazało się, że miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Z uwagi na to, że był silnie pobudzony, mundurowi zbadali go alkomatem. Był jednak trzeźwy.
Pod wpływem narkotyków
Następnie na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło mężczyznę na konsultację medyczną. Ustalono, że był pod wpływem narkotyków. Policjanci zdecydowali o jego zatrzymaniu i przewieźli go do komendy przy Jagiellońskiej. Tam w trakcie przeszukania znaleźli przy nim dwa zawiniątka z suszem roślinnym oraz trzecie, z białym proszkiem.
Badania testerem narkotykowym wykazały, że to mefedron i marihuana. Na drugi dzień 29-letniemu mieszkańcowi Warszawy przedstawiono cztery zarzuty dotyczące zniszczenia mienia, kierowania pojazdem, mimo cofniętych uprawnień i pod wpływem narkotyków oraz posiadania nielegalnych środków. Może trafić za kraty nawet na pięć lat.
(db)