Wielki kompostownik przy Olszankowej
2 lipca 2013
Mieszkańcy okolic ul. Olszankowej początkowo obawiali się, że na terenie PEC powstanie sortownia śmieci. Miasto uspokaja - to będzie punkt odbioru odpadów zielonych. - To ma mnie uspokoić? Gnijąca trawa oznacza smród i robactwo - pisze do redakcji pani Anna.
- Władze miasta zwróciły się do PEC z prośbą o utworzenie punktu odbioru odpadów zielonych, czyli ściętej trawy, gałęzi, liści itp. Działanie to zostało podyktowane potrzebami zgłaszanymi przez samych mieszkańców Legionowa. Odpady ogrodowe mają być magazynowane przez krótki czas, aby zostać wywiezione do specjalistycznych zakładów. Do punktu mieszkańcy sami odwiozą trawę. Bezpłatnie. Wskazywali bowiem wielokrotnie, że częstotliwość odbioru odpadów zielonych - cztery razy w roku - jest zbyt rzadka, a nie wszyscy mogli skorzystać z możliwości wypożyczenia kompostownika od ratusza (np. zbyt mała działka) - wyjaśnia Anna Szwarczewska z legionowskiego urzędu. Podkreśla też, że zaproponowane rozwiązanie nie podniesie opłat ponoszonych przez mieszkańców, a stałoby się to przy zwiększeniu częstotliwości odbioru tych odpadów w ramach obowiązującego systemu.
Szwarczewska przekonuje, że punkt składowania nie będzie stanowił żadnych niedogodności dla legionowian mieszkających w sąsiedztwie PEC. Odpady ogrodowe mają być magazynowane przez krótki czas, aby zostać wywiezione do specjalistycznych zakładów, więc teoretycznie problemów, związanych chociażby z zapachem gnijącej trawy, nie będzie.
Sceptycznie do pomysłu odnoszą się okoliczni mieszkańcy oraz radni opozycji.
- Władze zapewniają, że ma to być składowisko rezerwowe, gdyż odpady będą tam składowane przez krótki czas. Trzymamy za słowo. Jesteśmy sceptycznie nastawieni do pomysłu składowania tam jakichkolwiek odpadów, ponieważ niedaleko znajdują się zabudowania i może to przeszkadzać mieszkańcom - obawia się Konrad Michalski, reprezentujący legionowski PiS.
AS