"Widziałem kolejkę karetek". Szpital Bródnowski dementuje plotki o przepełnieniu
10 lutego 2022
Nasz czytelnik zauważył kolejkę karetek stojących przed szpitalnym oddziałem ratunkowym na Bródnie. Sprawdziliśmy, jak wygląda obłożenie placówki medycznej przy Kondratowicza.
"Karetki czekają w kolejce pod Szpitalem Bródnowskim. Czemu mają tak wąskie gardło? Czyżby wszystkie łóżka covidowe już były zajęte? A co z telewizyjnymi zapewnieniami ministra zdrowia i wojewody, że dla wszystkich wystarczy łóżek a sytuacja na Mazowszu jest pod kontrolą?" - zastanawia się nasz czytelnik, który przed kilkoma dniami późnym popołudniem widział przed szpitalnym oddziałem ratunkowym kolejkę karetek.
"Takie sytuacje bywały od kiedy pamiętam"
- Nie mamy w ostatnim czasie sytuacji nagłego napływu pacjentów do szpitali - mówi Ewa Filipowicz, rzeczniczka wojewody mazowieckiego, któremu podlega szpital. - Sytuacja miała najpewniej związek z transportem sanitarnym. Jest on mylony z karetkami systemowymi. Polega na tym, że szpitale transferują pacjentów. Może się zdarzyć sytuacja, że pod szpitalem jest właśnie transport sanitarny oczekujący na przejęcie pacjenta, a w tym samym czasie przyjeżdża też zwykła karetka. Może to sprawiać wrażenie zastoju.
Jak dodaje rzeczniczka, w państwowych szpitalach w województwie mazowieckim nie brakuje łóżek. Większość miejsc dla pacjentów chorych na covid-19 jest obecnie wolnych. Również rzecznik Szpitala Bródnowskiego Piotr Gołaszewski dementuje plotki o przepełnieniu placówki. Przekazał nam, że jednoczesny podjazd na SOR dwóch czy trzech karetek jest w tej placówce normalny, a pacjentów chorych na covid-19 jest coraz mniej.
(db)