Widmo podwyżek

Nowemu zarządowi ZTM udało się rozruszać komuni-kację w Warszawie i miejscowościach podwarszaw-skich. Reforma nocnych, nocne kursy metra, nowe linie podmiejskie, zakup nowoczesnych autobusów i tramwajów, które z roku na rok mają zastępować stare wozy, spójna wizja komunikacji - to niewątpliwe osiągnięcia dyrektora ZTM Leszka Ruty. Na 2008 rok zaplanowana została jednak łyżka dziegciu - podwyżki cen biletów. Zapowiadał to zarówno ZTM, jak i władze stolicy. Decyzja od początku była niepopularna. Były jednak też argumenty za podniesieniem cen - od sześciu lat nie było podwyżki, a koszty benzyny, prądu i utrzymania wozów rosną, tym-czasem komunikacja ma się dalej rozwijać i docierać w nowe rejony. W nowym ro-ku większość warszawskich radnych postanowiła jednak, że podwyżki nie "klepnie". Radni PiS i LiD są jej przeciwni, sama PO nie zbierze wystarczającej liczby głosów, by projekt przeforsować. Radni mieli zająć się podwyżkami po świętach, na ostat-niej sesji jednak ten projekt nie pojawił się w porządku obrad. - Jeśli nie przegło-sują podwyżki, znacznie zmniejszy się liczba kursów na wielu liniach - zapowiedział ZTM. Na warszawiaków padł blady strach.

- Podwyżka wydaje się nieunikniona, ale czy w takim zakresie? LiD chce, aby ZTM poszukało oszczędności także w samym w przedsiębiorstwie - powiedziała "Echu" radna Agnieszka Kuncewicz. W tej sprawie właśnie radni LiD spotkali się 17 stycznia z prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz. Chcą zapoczątkować dyskusję nad finansowaniem ZTM-u. - ZTM ma zapewnić komunikację warszawiakom i nie może grozić, że tego nie zrobi - mówi Agnieszka Kuncewicz. - Radni na pewno nie do-puszczą do katastrofy komunikacyjnej - uspokaja. Jak ZTM ustosunkowuje się do szukania oszczędności u siebie?

- Sama działalność przewozowa kosztowała nas w ubiegłym roku miliard trzys-ta tys. złotych. Płace naszych pracowników to 16-20 mln. Tu się nie da wiele za-oszczędzić - wyjaśnia Michał Dąbrowski, rzecznik prasowy ZTM. - Nie mamy nie-potrzebnych etatów. Pracownicy z działów infrastruktury, osoby ustalające rozkłady jazdy, kontrolerzy biletów, dział windykacji, informacja dla pasażerów, kierowcy - wszyscy są potrzebni. 100 mln możemy zyskać na podwyżce cen biletów, na oszczędnościach może 100 tysięcy.

Medialna dyskusja trwa, a tymczasem okazuje się, że projekt podwyżek jeszcze nie trafił do radnych. Na razie opiniuje go ratusz.

- Proponowałem przewodniczącym klubów PiS, LiD i PO spotkania na temat podwyżek - powiedział "Echu" Michał Dąbrowski. - Po zapoznaniu się radnych z projektem do spotkań dojdzie, jeśli rajcy wyrażą taką chęć.

Podwyżki miałyby wejść w życie dopiero na wiosnę, jest więc jeszcze trochę czasu na dyskusję o wysokości i sposobie ich wprowadzenia.

mz

Ceny biletów miesięcznych (normalnych) w wybranych miastach Polski:

• Szczecin 138 zł
• Wrocław 108 zł
• Toruń 104 zł
• Kraków 88,50 zł
• Olsztyn 86 zł
• Warszawa 66 zł miejski i 90 podmiejski (proponowana podwyżka do 78 i 116 zł)
• Białystok 50 zł