Na osiem lat do paki, bo zamiast orzechów zważył buraki? Nieznajomość prawa szkodzi
26 marca 2021
Zarzut oszustwa usłyszał w wolskiej komendzie 34-letni mężczyzna, który w jednym ze sklepów spożywczych na Mirowie użył etykiety z kodem i wagą produktu tańszego zamiast droższego, czym naraził sklep na straty finansowe.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o próbie oszustwa. Na miejscu ustalili okoliczności zdarzenia. - Okazało się, że klient sklepu podczas ważenia towaru nakleił etykietę tańszą zamiast droższej, czym naraził sklep na straty około 100 złotych. Policjantom tłumaczył, że nie miał pieniędzy i dlatego tak postąpił - wyjaśnia komisarz Marta Sulowska. 34-latek zamiast orzechów zważył... buraki.
Przeklejenie etykiet to oszustwo
Został zatrzymany. Po zgromadzeniu materiału dowodowego podejrzany usłyszał zarzut oszustwa, za co grozi nawet osiem lat pozbawienia wolności. Oczywiście nie pochwalamy czynu, ale ten przykład bardzo dobitnie pokazuje paradoksy naszego Kodeksu karnego. Sprawdziła się bowiem tu maksyma "nieznajomość prawa szkodzi". Gdyby 34-latek "zwyczajnie" ukradł orzechy, to byłoby to potraktowane jako "niska szkodliwość czynu", zaś przeklejenie etykiet to oszustwo. Gdyby chodziło nawet o 1 grosz, to grozi osiem lat za kratami.
(DB)