Skocznia na Bródnie? To pomysł jednego z mieszkańców
19 marca 2021
Wśród najbardziej oryginalnych pomysłów zgłoszonych do budżetu obywatelskiego można znaleźć małą skocznię narciarską.
Na hasło "skocznia narciarska w Warszawie" myśli starszych mieszkańców wędrują na mokotowską skarpę, gdzie w latach 50. zbudowano charakterystyczną konstrukcję z 35-metrową wieżą. W latach 70. obiekt zmodernizowano a zeskok pokryto igelitem, ale nieustannie przynosił straty. Gdy upadł komunizm i wróciliśmy do normalnej gospodarki, skocznia została opuszczona jako całkowicie nierentowna. Jej grożące zawaleniem resztki rozebrano 10 lat temu.
Skocznia w wersji mikro
Skocznia na Mokotowie miała punkt konstrukcyjny na 38. metrze, co wykluczało wykorzystywanie jej do zabawy czy nauki. Tomasz Wincenciak proponuje budowę znacznie mniejszego obiektu na Bródnie, na popularnej górce saneczkowej przy Ogińskiego.
- Od dnia powstania ponad 45 lat temu, górka zawsze jest chętnie odwiedzana przez dzieci i młodzież - pisze pomysłodawca. - Każdy opad śniegu sprzyja sportom zimowym. Budowa małej skoczni na górce przy Ogińskiego pozwoli również w stolicy spróbować swoich pierwszych kroków w narodowym sporcie. Projekt zakłada budowę skoczni K-4 z najazdem oraz miejscem na lądowanie.
Budżet obywatelski na Bródnie
Według wstępnych szacunków skocznia miałaby kosztować 20 tys. zł, ale wydaje się to kwotą znacznie zaniżoną. Podobnych wymiarów obiekty istniały przed II wojną światową w Lesie Bielańskim i na Agrykoli. Choć były przez długi czas wykorzystywane do treningów, wraz z rozwojem skoków narciarskich wyszły z użycia i zostały opuszczone.
Propozycja budowy skoczni jest teraz sprawdzana przez urzędników. Jeśli zostanie dopuszczona do czerwcowego głosowania i zbierze odpowiednio dużo głosów, zostanie zrealizowana w przyszłym roku.
(dg)