Zginął, bo zwrócił uwagę. Kolejna rocznica śmierci podkomisarza Struja
11 lutego 2021
W jedenastą rocznicę śmierci podkomisarza Andrzeja Struja wieńce pod tablicą upamiętniającą tragicznie zmarłego policjanta przy przystanku Fort Wola złożyli i symboliczny znicz zapalili: minister spraw wewnętrznych i administracji, komendant główny policji oraz komendant stołecznej policji.
Przy przystanku Fort Wola, przed tablicą upamiętniającą tragicznie zmarłego podkomisarza Andrzeja Struja, w policyjnej asyście honorowej, wiązankę kwiatów złożyli m.in. minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oraz komendant główny policji generał Jarosław Szymczyk oraz komendant stołecznej policji nadinspektor Paweł Dzierżak. Na znak pamięci o zmarłym tragicznie policjancie sygnalista odegrał melodię "Śpij Kolego". Zapalono także symboliczne znicze.
Zginął, bo zwrócił uwagę
Podkomisarz Andrzej Struj zginął 10 lutego 2010 roku, bo - jak mówi napis na tablicy pamiątkowej - "nie przeszedł obojętnie wobec zła", czyli chuligańskiego zachowania. Policjant zwrócił uwagę młodym mężczyznom na ich złe zachowanie (rzucanie koszem na śmieci w wagon tramwaju). W odpowiedzi jeden z nich zaatakował policjanta nożem, rany okazały się śmiertelne - funkcjonariusz zmarł w szpitalu. Miał 42-lata i 15 za sobą lat służby, pracował w wydziale wywiadowczo-patrolowym stołecznej komendy. Pośmiertnie został awansowany do stopnia podkomisarza oraz odznaczony Krzyżem Zasługi Za Dzielność i złotą odznaką Zasłużony Policjant.
Pamiętają
- Od dnia śmierci Andrzeja Struja minęło już 11 lat, jednak pamięć o nim jest wciąż żywa. W rocznicę tragedii koledzy z wydziału oraz policjanci z innych komórek i jednostek organizacyjnych KSP odwiedzają grób funkcjonariusza oraz biorą udział w uroczystościach na przystanku tramwajowym przed CH Fort Wola, gdzie zginął ich kolega, by uczcić jego pamięć - informują funkcjonariusze.
(DB)