Uwaga na sąsiada!
17 grudnia 2010
Na Zaciszu sąsiedzkie życie przypomina horror! Mieszkańcy, którzy nie płacą za wywóz śmieci, podrzucają je na posesje swoich sąsiadów.... A urzędnicy? Nie chcą się mieszać.
Spacer z reklamówką
- Proceder trwa już od wielu miesięcy. Wszystko zaczęło się od wyrzucania śmieci na nieogrodzone działki, bo ludzie traktują brak ogrodzenia jako zielone światło - przyznają mieszkańcy Zacisza. Teraz osiedlowi śmieciarze dotarli do kolejnego eta-pu gry: bez skrępowania wychodzą na spacer z reklamówkami wypełnionymi pus-tymi butelkami i innymi śmieciami i wieszają je na ogrodzeniach. - Już kilka razy znalazłam takie "prezenty" na swojej siatce. Najgorsze, że ci śmieciarze to nie są wcale ludzie biedni, których nie stać na opłaty za wywóz śmieci. Widać to po śmie-ciach.... - zdradza czytelniczka.Dzielnica umywa ręce
Butelki po luksusowych alkoholach, opakowania po najróżniejszych produktach dyndające w reklamówkach na ich ogrodzeniach to dla niektórych już chleb pow-szedni. Śmieci można dość łatwo usunąć, ale co zrobić, gdy na naszej posesji poja-wi się sprzęt AGD? - Wtedy to właściciel nieruchomości jest ścigany, a nie ten, co naśmiecił - żalą się mieszkańcy. Czy na to coś można poradzić? - Kiedyś m.in. przy Deszczowej i Promiennej stały kontenery na śmieci. Gdzie one są? - pytają miesz-kańcy. - Pojawiały się sporadycznie na odpady dużych gabarytów, ale teraz nie bę-dziemy ich stawiać, bo nie ma na to pieniędzy - mówi Rafał Lasota, rzecznik praso-wy Targówka. - To co mamy zrobić? - pytają bezradni mieszkańcy.- Wywóz śmieci to obowiązek mieszkańców, więc sami muszą rozwiązać ten problem - odpowiada urzędnik.
Marzena Zemlich