Trzy ofiary śmiertelne - czarne punkty na mapie dzielnicy
16 maja 2012
W ubiegłym roku na białołęckich drogach zginęły trzy osoby, a 38 zostało rannych. Do wypadków najczęściej dochodzi na tych samych skrzyżowaniach.
Policyjne statystyki mówią same za siebie.
- Na terenie Białołęki odnotowaliśmy 613 zdarzeń drogowych, w tym 584 kolizje i 24 wypadki. W ich wyniku zginęły trzy osoby, a 38 zostało rannych - wylicza asp. Iwona Jurkiewicz z Komendy Stołecznej Policji.
Policja twierdzi, że robi co może, by w tych szczególnie niebezpiecznych rejonach wpłynąć na zachowanie kierowców. - Prowadzimy wiele akcji, np. "Prędkość" , "Pasy", "Alkohol i narkotyki" czy "Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego". Cyklicznie, co środę "Bezpieczny pas ruchu", który ma wpłynąć na kierowców, by nie jeździli po buspasach. Tylko w ramach tej akcji w 2011 roku skontrolowano 817 pojazdów, nałożono 270 mandatów karnych, 123 kierujących pouczono, a w stosunku do jednej osoby skierowano wniosek o ukaranie do sądu - tłumaczy Iwona Jurkiewicz. Dodaje też, że w ubiegłym roku na Białołęce zatrzymano aż 212 nietrzeźwych kierowców, z których 184 straciło prawo jazdy.
Zdaniem radnego Wojciecha Tumasza sposobem na piratów drogowym byłoby ustawienie na Modlińskiej fotoradarów. - Urządzenia przydałyby się zwłaszcza przy Mehoffera i Płużnickiej, gdzie do wypadków dochodzi najczęściej - ocenia Wojciech Tumasz.
O ustawienie fotoradarów należy wnioskować do Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego. Może to zrobić każdy.
- Zaproponowane miejsca są poddawane dogłębnej analizie. Sprawdzamy m.in. czy w odległości 500 metrów przed i za tym punktem w ostatnich trzy latach dochodziło do wypadków. Sprawdzamy też, czy ich przyczyną była nadmierna prędkość. Bierzemy pod uwagę natężenie ruchu i czy w pobliżu znajdują się przejścia dla pieszych i obiekty użyteczności publicznej - wyjaśnia Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy GITD.
Anna Sadowska