Trzecie urodziny kina Na Boku. "Jest przytulne i kameralne"
26 października 2017
Kameralne, z niepowtarzalnym klimatem i stale rosnącą widownią. Kino Na Boku w październiku obchodzi swoje trzecie urodziny. Rozmawiamy z Karoliną Adelt-Paprocką, dyrektor Białołęckiego Ośrodka Kultury.
- Przed powstaniem kina Na Boku nie działało na Białołęce żadne profesjonalne kino?
- Działało bardzo dawno temu. Pierwsze kino na Białołęce powstało w latach 50. XX wieku i jest niestety związane z niechlubną przeszłością PRL-u.
20 lat żeglugi. Urodzinowe wspomnienia i życzenia
Verne pisał o dwudziestu tysiącach mil, myślę jednak, że Białołęcki Ośrodek Kultury w ciągu minionych dwudziestu lat przebył drogę znacznie dłuższą niż kapitan Nemo. I chociaż nie była to wyprawa podmorska, to na pewno równie barwna, ekscytująca i momentami niemalże fantastyczna! - wspomina Bartłomiej Włodkowski.
W 1952 roku Centralny Zarząd Kin przejął, działający od wielu lat przy Kościele Narodzenia Najświętszej Marii Panny na Płudach, Dom Katolicki i urządził w nim kino Ustronie. Choć kino funkcjonowało do połowy lat 70., to pamięta o nim już niewiele osób. Przez cały okres działalności kina parafia starała się o zwrot budynku, a proboszcz i pracownicy nigdy nie zwolnili zajmowanych przez siebie mieszkań. Nie zlikwidowano też kancelarii parafialnej. Stanowczy opór i protesty przyniosły skutek i w styczniu 1975 roku Dom Katolicki został zwrócony, a po przeróbkach urządzono w nim kaplicę. Od tego czasu na terenie dzisiejszej Białołęki nie funkcjonowało żadne kino. Dlatego też, jak tylko zaczęłam pracę w Białołęckim Ośrodku Kultury, od razu rozpoczęliśmy prace, by wypełnić tę lukę.
- Pomysł od razu spotkał się z zainteresowaniem mieszkańców?
Po tych trzech latach możemy z powodzeniem stwierdzić, że na stałe wpisało się w kulturalny pejzaż dzielnicy i zyskało swoją lojalną widownię, która z roku na rok stale się powiększa. W ciągu trzech lat od otwarcia na widowni zajętych było w sumie 70 tysięcy miejsc, co uznajemy za nasz niewątpliwy sukces. Do najchętniej oglądanych filmów należy m.in. "Maria Skłodowska-Curie" (to był prawdziwy hit!), "Listy do M2", "Auta 3", "Ostania rodzina", "Piękna i Bestia" i "La la land".
- W kinie Na Boku można obejrzeć zarówno dobrej jakości produkcje komercyjne, jak i filmy z tzw. wyższej półki.
- Od początku dużą wagę przykładamy do tego, by kino Na Boku było nie tylko miejscem spotkań ze świetnym filmem i miejscem rozwoju dobrych praktyk filmowych, ale również, żeby można było znaleźć tu rozrywkę na najwyższym poziomie. Co dwa tygodnie BOK organizuje "Poranki Filmowe" - cykl seansów dla najmłodszych, w ramach którego dzieci poznają najnowsze produkcje cieszące się ogromnym zainteresowaniem wśród małych kinomanów. A wszystko to za cenę o połowę niższą niż w dużych multipleksach. Jesteśmy także jednym z niewielu kin, które nie puszcza reklam.
Poza tym, ponieważ Białołęka to nie tylko najmłodsza dzielnica Warszawy, ale także miejsce, w którym rodzi się bardzo dużo nowych warszawiaków, w każdy drugi czwartek miesiąca organizowany jest cykl "Wychodzę z rodzicami". Rodzice oglądają film, a za ścianą obok ich dzieci spędzają kreatywnie czas pod okiem doświadczonych animatorów. Cykl jest przeznaczony dla dzieci w wieku 3-8 lat.
- Za nami otwarcie Galerii Północnej, która znajduje się w bliskim sąsiedztwie BOK-u. Nie obawia się Pani konkurencji wielkiego multipleksu?
- Jestem przekonana, że tego typu miejsca, jak duże sieciowe kino, które powstało w Galerii Północnej, wzmocni potrzebę uczestnictwa w kulturze wśród mieszkańców naszej dzielnicy. A raz rozbudzona potrzeba będzie domagała się zaspokojenia - następnym razem być może osoby te rozejrzą się nieco szerzej i zobaczą, że oprócz kina, można też niedaleko domu obejrzeć spektakl teatralny czy pójść na koncert czołowego polskiego artysty, których w BOK-u nie brakuje.
Poza tym każde kino ma swoją specyfikę - nasze jest kameralne, przytulne, a oprócz regularnego repertuaru filmowego, realizowane są w nim także projekty specjalne, proponowane przez mieszkańców, jak np. "Kino dla mam" - podczas seansów filmy wyświetlane są ze ściszonym dźwiękiem i kameralnym oświetleniem, dzieci mają specjalny kącik do zabaw, a rodzice po seansie zapraszani są do dyskusji o obejrzanym filmie, czy też "Kino bez barier" - seanse z audiodeskrypcją dla widzów niewidzących i słabowidzących.
Rozm. ks
Kino Na Boku
Ceny biletów na seanse w kinie Na Boku: 15 zł (normalny), 12 zł (ulgowy: dzieci, młodzież oraz osoby 65 +) oraz 10 zł (Poranki Filmowe).
Kino Na Boku, Białołęcki Ośrodek Kultury, ul. van Gogha 1, tel. 22 614-66-56.