Mówiono, że budowa zacznie się jeszcze w 2006 roku. Straszono wizją korków i myślano jak tu zorganizować objazdy. Zbudowano nawet zastępczy most z części po dawnym moście Syreny. I co? I nic.
Na sypiące się wiadukty Trasy Toruńskiej nie ma mocnych. Jeszcze w poprzedniej kadencji radni Warszawy podjęli uchwałę o ich remoncie. Ekspertyzy Instytutu Ba-dawczego Dróg i Mostów nie dawały trasie dużych szans. Tymczasem całość jak stała, tak stoi i stać będzie prawdopodobnie do przyszłego roku. Wtedy planowana jest przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad przebudowa trasy (obecnie drogi krajowej nr 8) do parametrów drogi ekspresowej (S8). Jak dowie-dzieliśmy się w GDDKiA - decyzja środowiskowa została już wydana, obecnie trwa oczekiwanie na decyzję lokalizacyjną. Inwestycja ma być realizowana w latach 2008-2011 i całkowicie zmieni wygląd Trasy Toruńskiej.
No cóż! Obyśmy do tego czasu dożyli bez żadnej katastrofy. Stan wiaduktów jest tak zły, że w zasadzie już powinny być zamknięte.
mz