TOnZ chce edukować radnych
29 grudnia 2006
We wspaniałej scenerii pysznej sali balowej Zamku Królewskiego członkowie Towarzystwa Opieki nad Zabytkami uroczyście kończyli całoroczne obchody setnej rocznicy powstania Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości.
A sto lat temu? Z inicjatywy naukowców i społeczników zainteresowanych och-roną polskich dóbr kultury powstało w Warszawie - pod zaborem rosyjskim - Towa-rzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości. Członkowie Towarzystwa objęli swoim działaniem nie tylko zabór rosyjski, ale sięgnęli również w głąb Rosji. W Peters-burgu, Kijowie, Żytomierzu, Odessie powstały oddziały terenowe, a w mniejszych ośrodkach koła, a dalej w terenie członkowie-korespondenci (społeczni opieku-nowie zabytków). W swych szeregach Towarzystwo zgromadziło wybitnych uczo-nych, architektów, artystów jak również ziemian, przemysłowców, duchownych. Wszyscy działali na rzecz ochrony polskich zabytków. Co robiono? Inwentaryzo-wano, dokumentowano, konserwowano. W Warszawie, gdzie mieściła się główna siedziba, zajęto się rewitalizacją Starego Miasta.
W 1911 roku organizacja nabyła kamienicę Baryczków, odrestaurowała ją i tu od 1912 roku organizowała wystawy, odczyty, muzeum. Dzięki temu kamienica Baryczków stała się jednym z najważniejszych salonów kulturalnych Warszawy, a dzięki pracom rewitalizacyjnym, na Starówce zaczęli osiedlać się artyści i ludzie kultury, którzy za przykładem Towarzystwa restaurowali stare kamienice.
W czasie obydwu wojen światowych Towarzystwo zabezpieczało polskie zabytki i śledziło ich losy. W Warszawie - szczególnie siedziby królewskie.
Miało także swój wkład w ustalenia rewindykacyjne Traktatu Ryskiego.
Po II wojnie światowej znów trzeba było inicjatywy wybitnych przedstawicieli środowiska konserwatorów zabytków, historyków sztuki i działaczy społecznych, by w 1974 roku reaktywować organizację pod nazwą Towarzystwo Opieki nad Za-bytkami.
Na zakończenie obchodów 100 rocznicy wyrażano pamięć i wdzięczność dla wszystkich, którzy działali, szacunek i uznanie dla metod. Podkreślano także, że to wspaniałe dziedzictwo, to zobowiązanie do kontynuacji dzieła.
Na szczęście od 2005 r. w budżecie na ochronę zabytków coś drgnęło. Kwoty, choć niewystarczająco, ale wzrosły.
I jeszcze jedno. Towarzystwu marzy się szeroka działalność edukacyjna, a w jej ramach kursy dla nowych radnych. "Echo" życzy szacownemu Towarzystwu, by te marzenia się spełniły. Bo jak zaznaczył w liście do zebranych prezydent RP Lech Kaczyński, honorowy patron obchodów, "nie można budować przyszłości bez opar-cia o przeszłość i głębokiej wiedzy o niej".
(tk)