Taki ludzki człowiek
20 kwietnia 2010
Do "Echa" zadzwoniła Pani Hanna Rutkowska, mieszkanka Bródna. Zadzwoniła w imieniu sąsiadów i swoim; drżącym głosem przekazała prośbę o uczczenie pamięci ich wielkiego Sąsiada Pana Stefana Melaka.
O tym, że był wielki, wiedzieli wszyscy. On sam tak nie uważał - skromność i poczucie misji nie pozwalały mu na takie my-ślenie o sobie.
Sympatyczny, serdeczny, niezwykle uprzejmy, taki swój człowiek - mówi pani Hanna. Trudno nie wierzyć tym słowom - gdyby tak nie było, to na ulicy Rembielińskiej 2 na jego balkonie nie byłoby kwiatów, nie paliłyby się znicze.
Wszyscy wokół o tym mówią. Nikt nie wierzy w tę trage-dię. - Jeszcze w czwartek na klatce schodowej witał się z nami z uśmiechem i słowami "lecę do Katynia!" Był taki szczęś-liwy...
Katyń
Żył Katyniem i dla Katynia. Był wielkim patriotą, godnym zaufania człowiekiem. Znalazło to odzwierciedlenie w powołaniu go na Przewodniczącego Komitetu Katyń-skiego. Aktywny opozycjonista, uparcie walczący o prawdę. Kierował konspiracyjną akcją ustawienia na Powązkach "Pomnika Katyńskiego" (lipiec 1981 r.). To dzięki jego determinacji w roku 1991 w Miednoje i Charkowie postawiono krzyże, które upamiętniają Polaków zamordowanych w 1940 roku przez NKWD.Za swoje zasługi został odznaczony w 2006 roku przez Prezydenta RP Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W sobotę lecieli razem. Do Katynia...
jk
