REKLAMA

Białołęka

oświata »

 

Szkoła przy Erazma likwiduje klasę sportową

  21 czerwca 2016

alt='Szkoła przy Erazma likwiduje klasę sportową'
Szkoła, która jako jedyna w dzielnicy ma tuż obok basen, nie utworzy klasy pływackiej.
fot.: BOS

Rodzice, którzy planowali zapisać swoje dzieci do klasy pływackiej w szkole przy Erazma z Zakroczymia, nie kryją oburzenia i rozczarowania. Pomimo planów, profilu w szkole najprawdopodobniej nie będzie.

REKLAMA

- Cały rok przygotowywaliśmy córkę do tego, aby mogła dostać się do klasy pływackiej. Godziny ćwiczeń, wyjazdów na baseny. Ucieszyliśmy się, że blisko domu będzie mogła chodzić do szkoły i realizować swoją pasję. Niestety z niezrozumiałych dla nas powodów nagle okazało się, że zrezygnowano z tego profilu. Najbliższa tak ukierunkowana szkoła jest na Bródnie - opowiada czytelnik i dodaje, że kiedy w pierwszym terminie naboru zgłosiło się mało chętnych, razem z innymi rodzicami ruszył do przedszkoli, by do klasy pływackiej zachęcać maluchy. - Chodziliśmy na zebrania, opowiadaliśmy o szansach, jakie daje pływanie. Okazało się, że wiele osób o klasie pływackiej zwyczajnie nie wiedziało i chętni szybko się pojawili.

Zainteresowani udali się do szkoły, by w dodatkowym terminie zapisać swoje pociechy do klasy pływackiej. Ku zaskoczeniu wszystkich okazało się jednak, że drugi nabór został odwołany. Urzędnicy zasłaniają się przepisami.

- Do klasy pływackiej na rok szkolny 2016/17 zgłosiło się zaledwie ośmioro uczniów, co zgodnie z przepisami uniemożliwia nam utworzenie odrębnej klasy. Dodatkowy nabór przeprowadza się, gdy do skompletowania 25-osobowej klasy brakuje kilku osób. W tym wypadku nie możemy więc mówić o dodatkowym naborze. Na taką sytuacją z pewnością miało wpływ cofnięcie obowiązku szkolnego dla sześciolatków, przez co wszystkich klas pierwszych utworzono w tym roku zdecydowanie mniej niż w ubiegłych latach. Skoro nie było wystarczającego zainteresowania klasą pływacką, szkoła utworzyła dodatkową 25-osobową zerówkę, której rodzice bardzo oczekiwali - mówi Marzena Gawkowska, rzeczniczka urzędu dzielnicy.

Zdesperowani rodzice szukają rozwiązań. Ratunkiem mogłoby być wprowadzenie profilu łączonego - pływacki plus inna dyscyplina sportowa. Dzielnica okazała się otwarta na rozmowy, choć żadnych wiążących decyzji jeszcze nie ma. - Trwają rozmowy. W historii białołęckiej oświaty na poziomie I klasy szkoły podstawowej łączonej klasy sportowej jeszcze nie było - podkreśla Marzena Gawkowska.

- Przepisy pozwalają utworzyć klasę już od 15 osób przy dzieciach sześcioletnich i od 20 osób przy siedmiolatkach. 25 osób, na które powołuje się pani rzecznik, to maksymalna liczba dzieci w takiej klasie. To niedopuszczalne, że na całej Białołęce, największej dzielnicy w Warszawie, nie ma klasy sportowej w I klasie szkoły podstawowej. To oznacza brak oferty dla tych, którzy cenią sport - ripostuje jeden z ojców i dodaje, że szkoła, która sąsiaduje z basenem, ma unikalną możliwość stworzenia nawet kilku takich klas - np. dwa lub trzy oddziały z elementami pływania. - Niech dla sześciolatków będzie to basen dwa razy w tygodniu. Pod czujnym okiem trenera dzieci nauczą się pływać wszystkimi stylami, a potem od klasy drugiej lub trzeciej można stworzyć dla nich typową kasę pływacką, które istnieją w tej szkole od 15 lat. Nie wszyscy rodzice chcą mieć w domu sportowca, bo to duże wyzwanie. Do gimnazjum wytrwa garstka dzieci, do liceum pojedyncze jednostki. Ale gdyby Otylia Jędrzejczak lub Alicja Tchórz nie miały takiej szansy, to nie zostałyby mistrzyniami - podkreśla.

(AS)

 

REKLAMA

Komentarze (12)

# kri

22.06.2016 17:38

Dzielnica robi ostatnio dużo aby wykończyć sportowe pływanie na Białołęce. Szykany wobec klubu BUKS (dodajmy wielokrotnego mistrza Polski), a teraz nie utworzenie klasy. Dodatkiem jest nieprzychylność dyrektorki szkoły 344 do klas pływackich, czago wyrazem były jej słowa, gdy przyszedłem zapisać dziecko: do klasy pływackie? Proszę pana, tam to sama patologia. Po czym klasa miała najlepsze wyniki z nauczania ogólnokształcącego w całej szkole. Zaiste, patologia!

 basik

23.06.2016 19:48

Skandal po prostu ...
Dzieci ktore przeszly egzaminy moze moga sie starac o przyjecie do bielanskiej 263 - tam powstana 2 klasy sportowe choc w tym roku tez mniejsze.

# LOL

23.06.2016 19:59

Może na Moktów jeszcze? Piekne warunki do rozwoju stwarza nasza władzunia

REKLAMA

# Mamasita7

20.07.2016 11:20

W tamtym roku z kolei było bardzo dużo chętnych dzieci ze względu na konsekwencje reformy i łączone roczniki 2009 i 2008. Kilkanaście dzieci mimo zdanego egzaminu nie miało szans na chodzenie do tej klasy, mimo rowniez ogromnego wysiłku włożonego w przygotowania. Zarówno dyrekcja, jak i urzędnicy wypieli sie na prośby o utworzenie drugiej klasy pływackiej w tym szczególnym roku.
Sam egzamin tez był porażka, bo dzieci ze stycznia 2008 i grudnia 2009 były porównywane wg tej samej matrycy, gdzie badane były umiejętności, ale i wzrost. Sam egzamin jak sie okazało po czasie tez był niezła ustawka. Na pierwsze zajecia we wrześniu przyszły dzieci pływające w plywaczkach, podczas kiedy do klasy nie dostały sie dzieci pływające samodzielnie i skaczące na główkę. Tak to wszyscy - od twardogłowej dyrekcji szkoły, która nie znosi klas sportowych, po urzędników, którzy niczego nie mogą i uwazaja klasę sportowa za darmowa rehabilitacje, aż po BUKS, którego statut i sprawozdania finansowe sa bardzo niejasne.

# to ja

20.07.2016 13:27

bardzo dobrze ze zlikwidują w jej miejsce powinna powstać klasa ekumeniczna

 tarantula01

21.07.2016 00:07

W tym roku w regularnym naborze do klasy sportowej zapisało się 9 uczniów (dane ustne z dzielnicowego wydziału oświaty) i przy takiej frekwencji nie było faktycznie sensu robić naboru uzupełniającego, bo musiałoby dojść jeszcze 15 uczniów, aby klasa ta liczyła tyle dzieci ile wszystkie inne z tego samego rocznika w szkole. Mniej dzieci w klasie sportowej, to więcej dzieci w innych klasach, a takie same sale lekcyjne trzeba zarezerwować i dla klasy liczącej 10 uczniów i dla tej co liczy 25-26.
To co się stało, to skutki reform. Kilka lat temu było aż za dużo dzieci i było źle, a teraz jest za mało i tez jest źle. W przyszłym roku znów będzie pewnie normalnie.
Pozdrawiam
Wojciech Tumasz

REKLAMA

 tarantula01

21.07.2016 00:07

W tym roku w regularnym naborze do klasy sportowej zapisało się 9 uczniów (dane ustne z dzielnicowego wydziału oświaty) i przy takiej frekwencji nie było faktycznie sensu robić naboru uzupełniającego, bo musiałoby dojść jeszcze 15 uczniów, aby klasa ta liczyła tyle dzieci ile wszystkie inne z tego samego rocznika w szkole. Mniej dzieci w klasie sportowej, to więcej dzieci w innych klasach, a takie same sale lekcyjne trzeba zarezerwować i dla klasy liczącej 10 uczniów i dla tej co liczy 25-26.
To co się stało, to skutki reform. Kilka lat temu było aż za dużo dzieci i było źle, a teraz jest za mało i tez jest źle. W przyszłym roku znów będzie pewnie normalnie.
Pozdrawiam
Wojciech Tumasz

# Mamasita7

21.07.2016 04:18

Tylko jakie to pocieszenie dla dzieci i rodziców, którzy padli ofiara reformy? Żadne. System powinien byc tak przygotowany, by uwzględniać podobne sytuacje. Ani szkoły ani urzędnicy nie sa do tego przygotowani, nie maja tez elastyczności, decyzyjności, a przede wszystkim chęci, by wychodzić z inicjatywa i rekompensowac braki proceduralne.

# Ach te dyrektory

21.07.2016 21:30

Nie jestem w żaden sposób związany ze sprawą, ale słuchając wytłumaczenia Pana Tumasza, że było tylko 9 uczniów i trzeba by nazbierać jeszcze 15-tu, więc lepiej do razu wszystko odwołać i klasy nie robić uważam za jakieś nieporozumienie ! Dyrekcja szkoły się nie popisała. Obowiązkiem dyrekcji jest spróbować zrobić nabór i poszukać tych 15 chętnych. Zamieścić ogłoszenie, kilka plakatów w pozostałych szkołach na Białołęce, kilka na urzędzie dzielnicy, przychodni i jestem prawie pewien, że klasa by się nazbierała. Powodem braku chętnych jest otóż brak informacji a nie brak zainteresowania.
Niech ta pani dyrektor otworzy sklep w małej uliczce, nie robiąc żadnej reklamy, marketingu, ogłoszenia czy szyldu a potem się dziwi, że nikt nie przyszedł i nic nie kupił. Kto winien? Klient może?

REKLAMA

 tarantula01

21.07.2016 22:38

Problem polega też na tym, że żaden dyrektor szkoły w Białołęce nie musi się starać o uczniów do swojej szkoły, bo tych uczniów w stosunku do liczby szkół jest za dużo. Ale i tak w tej ogromnej ilości uczniów nie znalazło się od razu za pierwszym podejściem wystarczająco dużo uczniów, aby nie było problemu z klasą pływacką. Co roku nie wykonywano chyba jakiś tańców wokół sprawy i uczniowie byli. Jakiś czas temu aż nawet zbyt dużo, to teraz się wyrównuje.
Pozdrawiam
Wojciech Tumasz

 tarantula01

21.07.2016 22:38

Problem polega też na tym, że żaden dyrektor szkoły w Białołęce nie musi się starać o uczniów do swojej szkoły, bo tych uczniów w stosunku do liczby szkół jest za dużo. Ale i tak w tej ogromnej ilości uczniów nie znalazło się od razu za pierwszym podejściem wystarczająco dużo uczniów, aby nie było problemu z klasą pływacką. Co roku nie wykonywano chyba jakiś tańców wokół sprawy i uczniowie byli. Jakiś czas temu aż nawet zbyt dużo, to teraz się wyrównuje.
Pozdrawiam
Wojciech Tumasz

# gość

22.07.2016 08:17

Panie radny, szkól jest za mało. Wschodnia część Białołęki nie ma żadnej placówki ze szkołą średnią.
Idealna lokalizacja na liceum/technikum wydaje się ul. Sieczna dz. 3/77 z obrębu 4-16-38, nieopodal planowanej Siecznej i Geometrycznej. Proszę o tym pomyśleć. Utworzenie szkoły na Zielonej ograniczy migrację młodzieży do innych dzielnic.

REKLAMA

# Ach te dyrektory

22.07.2016 10:31

tarantula01 napisał(a) 21.07.2016 22:38
Problem polega też na tym, że żaden dyrektor szkoły w Białołęce nie musi się starać o uczniów do swojej szkoły, bo tych uczniów w stosunku do liczby szkół jest za dużo.
I to jest problem i jednocześnie sedno sprawy: żaden dyrektor szkoły na Białołęce nie musi się starać o uczniów.........
Można by to zostawić bez komentarza, ale może jednak dodam coś od siebie. Dwójka moich dzieci chodziła do szkół na Białołęce wiele lat temu, bo są już dorośli. Nie wiedziałem o klasie sportowej pływackiej, bo być może gdybym wiedział, posłałbym dzieci do takiej właśnie klasy. Najmłodszy mój syn jeździł specjalnie do klasy sportowej w gimnazjum aż na Jagiellońską 7, więc proszę nie mówić, że brak informacji nie ma tu żadnego znaczenia! Ma znaczenie podstawowe !
Brak informacji wśród rodziców powoduje że wysyłają dzieci do szkoły najbliższej, rejonowej i często nie spełniają marzeń i nadziei sportowych.

# jestemzTarcho

27.07.2016 08:44

#Ach te dyrektory, dobrze, że dwójka Twoich dzieci "są już dorośli " i że nie miałeś podstawowej informacji o klasie pływackiej. Dlaczego? Bo klasa pływacka funkcjonuje od kilku lat. Poza tym warto uczestniczyć w zebraniach, imprezach szkolnych, słuchać i dopytywać. Jak to mówią " wymagajcie od siebie, choćby inni nie wymagali "
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe