REKLAMA

Wola

oświata »

 

Sześciolatki do szkół?

  7 listopada 2008

Według założeń reformy przedstawionych przez Ministerstwo Edukacji sześciolatki mają pójść do pierwszej klasy już w roku szkolnym 2009/10. Do obowiązkowej zerówki trafią wtedy też 5-­latki.

REKLAMA

Obniżenie wieku obowiązku szkolnego z siedmiu do sześciu lat zostanie rozłożone na trzy lata. Minister Katarzyna Hall chce, aby szkoły były gotowe na przyjęcie wszystkich sześciolatków w roku 2011. Za to odpowiedzialny jest sa-morząd. Tymczasem wielu rodziców protestuje przeciwko pomysłowi posyłania zbyt małych dzieci do szkół.

Do 2011 r. rodzice będą mogli zdecydować, czy ich pociechy pójdą wcześniej do szkoły czy nie. O swojej de-cyzji będą musieli jednak uprzedzić szkołę rejonową, do której powinno chodzić dziecko. Po 2011 r. rodzice będą mieli obowiązek posłać sześciolatka do pierwszej klasy. Trwa ogólnopolska akcja "Ratuj maluchy" zainicjowana przez Karolinę i Tomasza Elbanowskich, dziennikarzy z le-gionowskiego tygodnika lokalnego.

- Minister edukacji chce zabrać sześciolatki z przed-szkoli i posłać do szkół. Urzędników nie obchodzi, że ani szkoły, ani dzieci, ani nauczyciele nie są na to przygoto-wani. I wprowadzą swój pomysł w życie już za rok, jeśli ich nie powstrzymamy - ostrzegają Elbanowscy.

W odpowiedzi na protest rodziców na stronie internetowej Platformy Obywa-telskiej pojawił się wywiad z doradcą minister Hall, Ligią Krajewską opatrzony ko-mentarzem, że sześciolatki dumnie wkroczyły w świat politycznych sporów, stając się smacznym kąskiem dla opozycji.

Reakcja rodziców była szybka: - My nie identyfikujemy się z żadną partią, jesteśmy ruchem apolitycznym, grupującym wyborców różnych ugrupowań, a łączy nas jedynie troska o przyszłość naszych dzieci. Nasza akcja nie ma na celu krytyki rządu ani Platformy Obywatelskiej. Traktujemy państwa poważnie i oczekujemy z państwa strony tego samego.

Na razie nie ma wielkich efektów protestu. Ministerstwo twardo broni reformy. Rodzice zaś zostali zaproszeni na "okrągły stół oświatowy" do prezydenta, gdzie dowiedzieli się, że zawetowanie przez Lecha Kaczyńskiego pomysłu posłania sześciolatków do szkół jest bardzo prawdopodobne.

Protestujący rodzice zwracają uwagę przede wszystkim na to, że sześciolatki są za małe na naukę w szkole, a 5-latki na zerówkę w szkolnym budynku. - To jeszcze dzieci, a światem dziecka jest przedszkole - mówi ojciec czterolatka.

- Obniżenie wieku obowiązkowego nauczania będzie w konsekwencji skutkować zachwianiem prawidłowego rozwoju fizycznego, psychicznego i emocjonalnego dzieci - mówi Małgorzata Kocielnik, dyrektor sieci przedszkoli niepublicznych. - Dzieci te potrzebują opieki w kameralnej atmosferze, uczestniczą w zajęciach pro-gramowych oraz dodatkowych, dzięki współpracy z różnymi instytucjami poznają środowisko bliższe i dalsze. Uroczystości przedszkolne, spotkania z przedstawicie-lami różnych zawodów, spektakle teatralne i muzyczne, to kolejne atuty wycho-wania przedszkolnego. Nie wyobrażam sobie maluszków w szkole, gdzie jest hałas, przemoc, agresja. W przedszkolu przecież mają one panią, która w każdej chwili pomoże, przytuli, pocieszy. Jest też piękny i bezpieczny plac zabaw oraz kolorowe zabawki, książki, gry, które uczą ich zachowań społecznych pozwalają dorastać w pozytywnych emocjach.

Dyrektorki jednej z podstawówek zaznaczają, że praca z dziećmi w przedszko-lu przebiega z wykorzystaniem innych metod i form pracy niż z uczniami w szkole. Powstaje więc pytanie, czy nauczyciele uprawnieni do nauczania dzieci w klasach I-III będą mieli obowiązek uzupełnienia wykształcenia do pracy z dzieckiem w młodszym wieku? Jest też podstawowy problem - nie wszyscy nauczyciele mają predyspozycje do pracy z małymi dziećmi.

Dowiedzieliśmy się, że Ministerstwo Edukacji planuje zrównanie kwalifikacji nauczycieli wychowania przedszkolnego i nauczania zintegrowanego, co ułatwi zatrudnianie kadry pedagogicznej w szkołach i przedszkolach.

- Proponowane przez Ministerstwo Edukacji zmiany w systemie oświaty stawia-ją przed samorządem pewne wyzwania natury organizacyjnej i finansowej. Naszym zadaniem jest przygotowanie infrastruktury szkolnej. Trwają obecnie przeglądy przedszkoli i szkół pod kątem dostosowania infrastruktury - dowiadujemy się w urzędzie dzielnicy.

Sytuacja na Woli, która jest raczej dzielnicą ludzi starszych, nie jest drama-tyczna. W szkołach nie ma nauki w systemie zmianowym, klasy nie są zbyt liczne. Nie ma też kłopotów z kadrą pedagogiczną, tak więc technicznie wprowadzenie reformy raczej nie będzie stanowiło problemu. Oczywiście w wielu placówkach trzeba będzie dostosować choćby szkolne stołówki do niższych dzieci, zakupić nowe meble, być może przebudować wnętrza - to jednak wyłącznie problemy techniczne.

Tymczasem protestujący rodzice mają głównie zarzuty merytoryczne. Jednym z punktów zapalnych są szkolne świetlice i narażanie 5- i 6-latków na spotkania z 12-latkami. Protestujący rodzice zdecydowanie sprzeciwiają się szkolnej świetlicy, jako miejsca spędzania czasu przez maluchy. Chodzi im przede wszystkim o dobro dziecka - jego prawidłowy rozwój emocjonalny. - Szkoła to szkoła, a przedszkole to przedszkole - mówi matka pięciolatki. - Nie ma powodu tego zmieniać.

Rok szkolny 2008/09 MEN ogłosiło Rokiem Przedszkolaka. Czy protestujący rodzice przekonają minister Hall do swoich racji? Czy władze samorządowe pora-dzą sobie z niedostosowaniem i przepełnieniem szkół, o ile ministerstwo wbrew protestom postawi na swoim?

Czekamy na opinie rodziców: echo@gazetaecho.pl.

Edyta Kolasińska-Bazan
Agnieszka Pająk-Czech, oko

zobacz: www.ratujmaluchy.pl

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe