Szeligowska nie doczeka się mikrobusów?
20 marca 2012
Od kilku lat mieszkańcy ulicy Szeligowskiej bezskutecznie starają się o komunikację miejską w ich rejonie. W ubiegłym roku usłyszeli od urzędników, że linia może zostać uruchomiona we wrześniu tego roku. Teraz włodarze bezradnie rozkładają ręce: - Nie mamy pieniędzy.
O planach uruchomienia minibusu na Szeligowskiej mieszkańcy okolicy słyszą od lat. Przygotowali nawet plan trasy, którą mógłby jeździć: Cmentarz Wolski - Fort Wola, Wolska, Połczyńska, Poznańska, wschodnia droga techniczna trasy S8, Szeligowska, Połczyńska, Fort Wola - Cmentarz Wolski. Jeśli tak wyglądałaby trasa, wówczas nie byłoby potrzebne porozumienie z sąsiednim Ożarowem Mazowieckim. Okazuje się jednak, że Zarząd Transportu Miejskiego od jesieni prowadzi rozmowy z władzami Ożarowa, gdyż sam nie jest w stanie udźwignąć kosztów kolejnej linii.
Mikrobus pod znakiem zapytania
Do objęcia komunikacją ulicy Szeligowskiej niezbędna jest infrastruktura. - Trzeba wybudować przystanki na terenie Warszawy oraz zawrotkę przed granicą miasta, ewentualnie wybudować dalsze przystanki i zawrotkę na terenie gminy Ożarów Mazowiecki (w tym wypadku konieczne byłoby współfinansowanie linii przez tę gminę).
Dodaje również, że rada Warszawy powinna podjąć uchwałę o ustanowieniu przystanku granicznego między pierwszą a drugą strefą biletową. Uruchomienie na tym odcinku linii miejskiej byłoby nieopłacalne ze względu na niską częstotliwość kursowania i niewielką liczbę pasażerów.
Dzielnica nie ma pieniędzy
Zdaniem wiceburmistrza Krzysztofa Zygrzaka uruchomienie linii wykracza poza możliwości i zadania dzielnicy, choć jeszcze kilka miesięcy temu zapewniał, że ratusz przeanalizuje, jakie zatoki przystankowe byłyby niezbędne i jakie byłyby koszty takiej inwestycji. - Zasadą jest, że to zarządca drogi ją remontuje, przebudowuje czy wreszcie dostosowuje do uruchomienia komunikacji miejskiej. W przypadku ulic Obrońców Tobruku czy Osmańczyka, takim zarządcą był urząd dzielnicy, który wywiązał się ze swoich obowiązków i wytyczył odpowiednie przystanki. Ulica Szeligowska pozostaje natomiast w całości w zarządzie Zarządu Dróg Miejskich, więc to od jego możliwości techniczno-finansowych zależy termin potencjalnej realizacji inwestycji. Obecnie nie ma także szans przekazania przez dzielnicę jakichkolwiek dodatkowych kwot na ten cel, gdyż musiałoby się to wiązać z rezygnacją z innych, ważnych zadań jak np. przebudowy szkół czy remonty ulic - wyjaśnia Zygrzak.
ZDM też nie ma pieniędzy
Zarząd Dróg Miejskich ogłosił na razie przetargi na remonty w całym mieście, a budżet nie przewiduje Szeligowskiej. Poza tym nie było oficjalnego pisma w sprawie mikrobusów na tej ulicy.
- Do dziś nie dostaliśmy żadnego pisma w tej sprawie. Nie ma na razie pieniędzy na tego typu inwestycje. Jeśli będą oszczędności z przetargów, być może znajdą się pieniądze, aby na Szeligowskiej zrobić odpowiednią infrastrukturę - informuje Adam Sobieraj, rzecznik prasowy ZDM.
Konrad Klimczak nie chce mówić o terminie uruchomienia linii, choć wcześniej ZTM wskazywał na wrzesień tego roku. - To nie zależy od nas - kwituje.
Ewelina Kurzak