REKLAMA

Puls Warszawy

różne »

 

Stopek może przebierać w ofertach. Zarobki dobre, chętnych brak

  17 stycznia 2020

alt='Stopek może przebierać w ofertach. Zarobki dobre, chętnych brak'
źródło: fanpage Jędrzej Kunowski, zastępca burmistrza dzielnicy Targówek

"Stopek", "Pan Stopek" a oficjalnie "kontroler ruchu drogowego nadzorujący przejścia dla pieszych". Pracownicy wykonujący ten zawód są w Warszawie pilnie poszukiwani, a ich zarobki rosną.

REKLAMA

Jak przekonują stołeczni dyrektorzy szkół - na rynku pracy brakuje "stopków", np. na Bielanach z ich usług korzysta aż dziewięć szkół i zatrudniają one nawet po kilka takich osób. Chcieliby więcej, ale brakuje chętnych.

"Myślałam, że jak marionetka wyglądam"

Pani Dorota pracuje na skrzyżowaniu ulic Przy Agorze i Wrzeciono już prawie od roku. Jak sama mówi, szukała pracy i zgłosiła się z tym do burmistrza. Kiedy usłyszała, że jest wakat "stopka", miała mieszane uczucia. - Może odpowiedzialność odstrasza? Może przebranie? Zapytałam młodego chłopaka, który szukał wówczas pracy - może taką pracę byś wziął? Spojrzał na mnie z niedowierzaniem i się roześmiał. Jak zapytałam, dlaczego się śmieje, odparł krótko: "Bo to śmieszne. Tak na ulicy bym stał w tym odblaskowym przebraniu?" - opowiada pani Dorota. - Na początku też miałam z tym problem. Myślałam, że wyglądam jak marionetka - wspomina. Pracę przyjęła, ale zanim do tego doszło, musiała przejść ośmiogodzinny kurs w ośrodku WORD na ul. Odlewniczej i zdać pozytywnie egzamin. - Razem ze mną było 12 kursantów, głównie osoby z okolic Warszawy. Wciąż pamiętam stres, jaki towarzyszył mi na początku. Pierwszy dzień na przejściu dla pieszych był najgorszy. Niektórzy znajomi mówili, że wyglądam zabawnie. Cała pomarańczowa, odblaskowa, ze znakiem drogowym na brzuchu - wspomina pani Dorota.

Kup bilet

Tragedii można by uniknąć

- Odpowiedzialność za zdrowie i życie ludzi jest duże. To chyba najbardziej stresujące w tej pracy. Nie docinki z powodu stroju, nie kierowcy, którzy potrafią rozładować swój gniew właśnie na mnie, a nawet nie pogoda, która potrafi dać nieźle w kość. Tylko odpowiedzialność, która na mnie spoczywa - przyznaje pani Dorota. Jej praca jest jednak bardzo doceniana przez mieszkańców. - Doceniają mnie zwłaszcza rodzice dzieci, którzy zawsze mogą puścić swoją pociechę samą do szkoły, bo wiedzą, że przejście jest bezpieczne - wyjaśnia Dorota. Jak podkreśla, zarobki są w tej pracy "godne".

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w stolicy "stopek" może w tej chwili liczyć na pensję na poziomie nawet średniej krajowej. Jest to zawód coraz bardziej potrzebny, co pokazują liczby. Od 1 stycznia do 1 grudnia 2019 roku na przejściach dla pieszych w całej Polsce doszło do 2864 wypadków. Być może wielu można byłoby uniknąć, gdyby przejście było monitorowane.

(DB)

 

REKLAMA

Komentarze (4)

# Stopekboy

17.01.2020 16:29

Czyli 3500 na łapę ??? Chyba na kwartał

# URmach

19.01.2020 12:21

Gdzie informacja o zarobkach, którą kusi tytuł? Widzę tylko w komentarzu. Tak więc? Ile zarabiał a ile realnie może zarobić, skoro tak na gwałt poszukują?

# Taktaktak

22.01.2020 20:09

Zarabia zapewne niewiele. Gdyby naprawdę była by to średnia krajowa wiele osób chętnie podjęłoby taką pracę. Nawet średnia zapewne oznacza jakieś dodatkowe obowiązki i pracę znacznie poniżej kodeksowych 160 godz. miesięcznie albo samozatrudnienie.

REKLAMA

# Taktaktak

22.01.2020 20:10

Oczywiście miało być powyżej 160 godzin a nie poniżej ;)
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA