Stacja Falenica: będzie przejście naziemne
27 sierpnia 2012
Falenica walczy o przejście naziemne z dworca PKP. Nieoficjalnie już wiemy: prośby mieszkańców zostaną spełnione - wawerczycy zyskają przejście i podjazdy dla niepełnosprawnych.
- To wstrętne. Zlikwidowano normalne przejścia, nie ma więc wyjścia, trzeba korzystać z tunelu, a w nim śmierdzi moczem, ściany znów są brudne i pomazane - opowiada nasza czytelniczka. Dodaje też, że wielokrotnie obserwowała matki z wózkami, które same nie są w stanie pokonać schodów prowadzących do przejścia.
- Sama pomagałam im znosić wózki z dziećmi, bo innej możliwości nie ma - trzeba wziąć wózek pod pachę i pokonywać schody - mówi oburzona mieszkanka Falenicy.
O problemie z brakiem podjazdów wiedzą wszyscy, jednak do tej pory nikt na dobre nie zajął się sprawą. Wreszcie po staraniach radnego Marka Wilczyńskiego na stacji odbyła się wizja lokalna, dzięki której przedstawiciele PKP PLK mogli się przekonać, jak faktycznie wygląda dostęp do stacji dla matek z wózkami i niepełnosprawnych.
Skok przez płot
- Stacja w Falenicy posiada dwa perony. Z pierwszego jest obecnie jedno wyjście - podziemnym pasażem. Drugie przejście, aktualnie zamknięte, jest naziemne. Przez wiele lat mieszkańcy wykorzystywali je, bez zasadniczego sprzeciwu ze strony kolei. Niestety w ostatnim czasie zostało zagrodzone furtką. Efekt? Ludzie i tak wybierają drogę naziemną, przeskakując ogrodzenie lub obchodząc je bokiem - wchodząc na torowisko - opowiada pani Elżbieta.
Zdenerwowani mieszkańcy napisali petycję do PKP PLK z prośbą o zmiany na dworcu. Po uzgodnieniach z dzielnicą, koleje zdecydowały się na poprawę sytuacji.
Wawerski ratusz, choć bez szczegółów, potwierdza nadchodzące zmiany.
- PKP przygotowują projekt wykonania bezpiecznych podjazdów na perony stacji. Gdy będzie gotowy, nastąpi jego realizacja - mówi Andrzej Murat z urzędu dzielnicy.
Anna Sadowska