REKLAMA

Puls Warszawy

różne »

 

Spuszczone ze smyczy. Surowsze kary za niedopilnowanie psa?

  4 września 2018

alt='Spuszczone ze smyczy. Surowsze kary za niedopilnowanie psa?'
źródło: PxHere

Na początku roku radni Warszawy uchwalili nowe przepisy dotyczące wyprowadzania psów na smyczy. Urzędnicy poszli na rękę właścicielom czworonogów, mimo wyraźnego sprzeciwu dużej część społeczeństwa. Tymczasem szykowane są zmiany w prawie, dzięki którym niedopilnowanie agresywnego zwierzęcia będzie nas słono kosztować.

REKLAMA

Wcześniej "warszawskim" psom wolno było biegać swobodnie tylko w miejscach mało uczęszczanych i na wybiegach. Nowe przepisy dopuszczają puszczenie pupila bez smyczy, o ile "pies jest oznakowany w sposób umożliwiający identyfikację właściciela lub opiekuna oraz pod warunkiem zapewnienia przez właściciela lub opiekuna kontroli nad jego zachowaniem mającej na uwadze bezpieczeństwo ludzi, innych zwierząt i uczestników ruchu drogowego". Obowiązek identyfikacji w praktyce oznacza, że pies musi mieć przy obroży zawieszkę lub adresówkę z numerem telefonu właściciela oraz elektroniczny chip.

Spuszczone ze smyczy

Według wielu mieszkańców stolicy, nawet tych posiadających psy, to za mało. W internecie roi się od opowieści warszawiaków, skarżących się na agresję spuszczonych ze smyczy czworonogów. Na jednym z osiedli pozornie nieszkodliwe kundelki rozszarpały kota, czemu przyglądała się bezradna właścicielka. Na innym czarny, niewielki pies przywiązany do stojaka rowerowego pod Biedronką ugryzł w nogę przechodzącą tamtędy nastolatkę. Notorycznie pojawiają się historie o dzieciach bojących się rozpędzonych psów, a także o beztrosce właścicieli, którym "nie można nawet zwrócić uwagi, bez narażania się na obelgi".

Wstąp do księgarni

"Ten pies nie gryzie"

Iwona i jej mąż Marcin mieszkają z dwójką małych dzieci na Białołęce. Wybrali to miejsce ze względu na dzieci, które mogą obcować z przyrodą. Zieleni tu nie brakuje, a maluchy mają się gdzie "wyszumieć", jednak przestrzeń ta została - wedle ich relacji - niemal całkowicie zawłaszczona przez właścicieli psów, którzy nie trzymają swoich pupili na smyczy i pozwalają im biegać, gdzie tylko chcą - zwłaszcza odkąd zmieniły się miejscowe przepisy.

- Kiedy dzieci chcą sobie pobiegać za piłką na trawniku, to podbiega do nich "zaciekawiony" pies. I różnie z tym bywa, jeden jest większy, drugi mniejszy, są psy bardziej lub mniej "sympatyczne", ale generalnie mam wówczas ograniczone zaufanie. Pies to tylko zwierzę i w każdej chwili coś je może zdenerwować, a wtedy nieszczęście gotowe. Jak przeganiam zwierzęta, to ich właściciele reagują zdziwieniem a nawet oburzeniem. Tłumaczenia w stylu "ten pies nie gryzie" mnie nie przekonują. Czy tak ma być już zawsze? - piszą w liście do redakcji.

REKLAMA

Brak danych

Czy warszawiacy przesadzają? Ani warszawska straż miejska, ani Komenda Stołeczna Policji nie prowadzą statystyk dotyczących pogryzień przez psy. Również służby sanitarno-epidemiologiczne w Warszawie nie mają takich danych. Zbierają jedynie dane dotyczące przypadków wścieklizny.

- Państwowa Inspekcja Sanitarna zbiera informacje na temat zdrowia ludzi, czyli ewentualnych przypadków pokąsania ludzi przez zwierzęta (psy, koty, lisy, myszy, szczury, nietoperze - to najpowszechniejsze pokąsania) i w sprawozdaniach zbiera liczbę łączną przeprowadzonych szczepień przeciw wściekliźnie. W roku 2017 na Mazowszu były 972 takie przypadki, do 30 sierpnia br. - 509 - poinformowała Joanna Narożniak z Państwowej Inspekcji Sanitarnej w Warszawie.

REKLAMA

Będą surowsze kary

W związku z przypadkami pogryzień przez psy, których ofiarami padają często dzieci, Ministerstwo Sprawiedliwości już w maju przygotowało zmiany w prawie wprowadzające surowe kary za niedopilnowanie niebezpiecznych zwierząt. Nowe regulacje przewidują karę ograniczenia wolności oraz wyższą niż obecnie grzywnę (do 1000 zł zamiast do 250 zł) dla osoby, która "nie zachowuje środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia". Jeszcze wyższa kara grozić będzie za niedopilnowanie zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka. Jeśli właściciel lub opiekun np. groźnego psa trzyma go na nieogrodzonej posesji, pozostawia bez opieki w miejscu publicznym lub puszcza wolno podczas spacerów, co zagraża zdrowiu a nawet życiu innych ludzi, może zostać ukarany ograniczeniem wolności lub grzywną do 5 tys. zł.

(DB)

 

REKLAMA

Komentarze (10)

# Hana

04.09.2018 19:10

Jest wystarczająco dużo placów zabaw żeby mogła tam Pani zabrać dzieci.Miejsc gdzie mogą pobiegać psy niestety nie ma tak wiele.Psy są dyskryminowane niemal wszedzie, właściciele są przeganiani z każdych miejsc.Pies też potrzebuje się wybiegać!! To też jest stworzenie żyjące które czuje i kocha!! Więcej zrozumienia!!Wy mamuśki myślicie że już wszystko się Wam należy.

# Chana

04.09.2018 22:01

"Pies też potrzebuje się wybiegać". Niby racja. Ale dlaczego koniecznie na terenie publicznym, bez smyczy i kagańca? Chcesz mieć psa, konia albo słonia, kup sobie odpowiedni teren i tam zorganizuj wybieg dla swojego słodziaka.

# mrowa375

04.09.2018 22:22

w holandi sa miejsca ogrodzone gdzie psy moga biegac czemu w polsce tego nie zrobia co za problem

REKLAMA

# Mroczny

04.09.2018 22:25

To już przesada. Jest tyle atrakcji w mieście i ci ludzie naprawdę mają się gdzie podziać ze swoimi dziećmi. A gdzie Pisarze mają się podziać że swoimi pociechami. Pies niestety potrzebuje dużo więcej ruchu od naszych dzieci. Nie wszyscy są zwolennikami kanapowców. Swoją drogą fobie się leczy a nie wkłada wszystkich do jednego wora.

# Carmen

05.09.2018 02:14

Ludzie co z wami jest. Na każdym kroku człowiek człowiekowi wilkiem... Teraz większości wszystko przeszkadza, że pies biega, że samochód stoi, że dzwony w kościele za głośno biją co jest?!
Rozumiem, że boicie się o swoje pociechy ale każcie nam wyprowadzać się na wieś bo mamy psa! bo tylko tam pies może biegać. Gminy, spółdzielnie wydały kasę na stworzenie Wam ogródków zamkniętych do zabaw dla dzieci. Moim dzieckiem jest pies nie z wyboru a z braku możliwości. Kocham go jak swoje dziecko dlaczego się nie postawicie na naszym miejscu? Najlepiej ograniczyć wszystko i trzymać dzieci w złotej klatce, tylko czy uchronisz go przed wszystkim przed wszystkim co na niego czych? Kiedyś ludzie byli dla siebie mili bawiłam się odkrytej piaskownicy pod blokiem z psami i kotami podwórkowymi, które napewno tam nie raz nasikaly żyje do dnia dzisiejszego. Pies ma uczucia i tez potrzebuje swobodnie pochodzić nawet po polanie w parku. Oczywiście jestem za żeby pies przechodził przez ulice na smyczy dla samego bezpieczeństwa lub pod sklepem chociaż nigdy w życiu mając 11letniego psa nie zostawiłam go samego pod sklepem.
Trzeba patrzeć pod każdym względem nie tylko na siebie świat będzie lepszy.

# Zbyszek

05.09.2018 02:44

Ludzie, kiedyś nie było tylu problemów i tylu zakazów, nakazów. Teraz wszystko wszystkim przeszkadza, a to że pies szczeka a to dzieci się wydzierają, samoloty latają, samochody smrodzą, rowerzyści za szybko jeżdżą. Nie widzicie tego że to już nie jest wolny kraj, nawet pasy każą zapinać w samochodzie, przecież to moja sprawa, moje zdrowie. Pies w kagańcu i na łańcuchu nie dłuższym niż 0,5 metra, a mężczyzna w wieku od 20 do 33 lat w kaftanie bezpieczeństwa, bo średnio statystycznie najwięcej bandytów w tym wieku i starsi ludzie od 60 roku życia trzeba też coś zrobić bo za wolno chodzą i blokują innych.

REKLAMA

# Zbyszek

05.09.2018 03:20

Pewnie straż miejska znowu szuka sponsora, wystarczy popatrzeć na statystyki, jak było interwencji około 1000 w sprawie psa, to po zmianie przepisów zaledwie kilka, natomiast za złe parkowanie było około 200 to teraz dobry tysiąc. Kiedy ta patologia się skończy? Po zmianie przepisów jakoś nie widzę więcej pogryzień przez psy!!!

# Właściciel psa

05.09.2018 07:47

Zapraszam do Katowic (szczególne osiedle) mamy ogromny, duży i zamknięty wybieg dla psów. Schodzą się tam ludzie ze swoimi pupilami z całej dzielnicy i nie tylko. Ci z dalszych rejonów zdarza się że nie przestrzegają podstawowych zasad, sprzątania po swoim pupilu i ograniczonego zaufania (nie wszystkiemu psy się dogadują) ale i ci po czasie uczą się skoro chcą korzystać z tego dobrodziejstwa.

# Diki

05.09.2018 10:08

Moje dwa małe kundelki chodzą ludzem. Zakładam smycz gdy grozi im niebezpieczeństwo - ulica, samochody i jeżdżący pędem po chodniku rowerzyści. I to jest problem - bo zwykle nie zwracają uwagi na maleństwo na smyczy czy bez. Sama widziałam jak rowerzysta najechał sąsiadce na taką małą czarną sarenke i.....pojechał dalej zostawiając skowyczącego leżącego psa. Tuż pod blokiem właścicielki. Nie gdzieś tam na ścieżce rowerowej.
W mieście żyją ludzie starsi, rodziny z dziećmi, ludzie z psami, kotami. SZANUJMY sie nawzajem, bądźmy uważni i odpowiedzialni za powierzone nam osoby i istoty żywe, czujące.
A świat będzie lepszy a my szczęśliwsi....

REKLAMA

# Jane

06.09.2018 01:02

Kocham zwierzęta, ale prosiłabym właścicieli oraz osoby, które chcą mieć psy, by rozważyly jego posiadanie poraz kolejny. Jeśli nie jesteście w stanie zapewnić mu odpowiednio dużo czasu oraz aktywności zgodnej z prawem oraz regulaminem parku/osiedla itd. To zastanówcie się nad innym rozwiązaniem. Są zwierzęta, które nie wymagają spacerów.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy