REKLAMA

Targówek

różne »

 

Spółdzielnia kontratakuje!

  29 sierpnia 2008

W lipcowym numerze gazetki spółdzielczej "Nasze Bródno" redaktor Michał Chodecki zapewne znowu (po raz trzeci od marca br.) dostał zadanie, aby ugodzić we mnie za krytykę przedstawicieli "najwspanialszej" na świecie Spółdzielni Mieszkaniowej Bródno.

REKLAMA


Autor jest wiceprzewodniczą-cym rady dzielnicy Targówek
Z właściwym sobie, wątpliwym kunsztem, pan redak-tor popisując się przed swoimi spółdzielczymi prze-łożonymi, oddał się fantazjom na temat cudownych rządów Platformy Obywatelskiej i jego spółdzielni mieszkaniowej.

Czytając kolejny, wiernopoddańczy wobec władz spółdzielczych artykuł, przypomniała mi się świetna scena z kultowego filmu "Miś", w której trener Jarząbek śpiewał: "łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje prezes naszego klubu". Szkoda, że prezes SM Bródno Krzysztof Szczurowski, którego osobiście ce-nię i szanuję, otacza się z wielu stron nadgorliwymi lizusami, czego przykład widzimy we władzach dziel-nicy. Gdyby nie naiwna wiara w kompetencje, umiar-kowanie i wyczucie ze strony wyznaczonych przez niego ludzi, to może spółdzielczość nie kojarzyłaby mi się z cwanym kolesiostwem.

Miesięcznik "Nasze Bródno" znów stał się tubą propagandową stojącego za nim środowiska, wyrażając żal do mnie za to, że "oskarżałem" burmistrzów o rzekomo wyjątkowe sprzyjanie interesom reprezentowanej przez nich spółdzielni oraz o do-prowadzenie do destabilizacji w radzie dzielnicy. Poraża mnie styl i siermiężny ton wypowiedzi pana Chodeckiego, który niczym zaklinacz rzeczywistości broni udziału spółdzielców bródnowskich w rządzeniu dzielnicą twierdząc: "Nasza mieszkaniowa spółdzielnia [...] nie czerpała w przeszłości i nie czerpie obecnie żadnych profitów od dzielnicy, nigdy (NIGDY!)...".

Specjaliści od propagandy dawno odkryli pewną prawidłowość, że kiedy się głośno i często coś powtarza, to w końcu ludzie zaczynają w to wierzyć. Myślę jed-nak, że zamiast absorbować mieszkańców bloków spółdzielczych propagandą poli-tyczną, mającą na celu rozmydlenie efektu kontrowersyjnych decyzji zarządu dziel-nicy, należy skoncentrować się na tym, co jest w istocie ważne. I tu mamy pole, na którym działacze spółdzielczy wybrani do władz dzielnicy jak dotąd się nie spraw-dzili. Otóż, od początku kadencji nie widać postępu w kwestii regulacji stanu praw-nego gruntów na rzecz osób posiadających mieszkania w zasobach spółdzielczych. Działacze spółdzielczy szli do wyborów z hasłami poprawy i przyspieszenia decyzji w tej dziedzinie, objęli funkcje we władzach samorządowych i... minęły już dwa lata bez wyraźnych efektów. Za to "dobry propagandzista", pan redaktor Chodecki jeszcze ma tupet, aby w swym ostatnim artykule nawoływać do głosowania na spółdzielców w kolejnych wyborach. Żenujące!

Nie mogę powstrzymać się też od skomentowania prostackiego języka, jakim posługuje się pan Chodecki czyniąc zarzut byłej radnej PO Kamili Kardas, że mnie wsparła i "szurnęła swoją partyjną legitymację". "Szurnęła" - cóż to za prymitywny język?! Rozumiem rozżalenie działaczy spółdzielczych, że nie chcę już z nimi współ-pracować w jednym klubie radnych, ale i tak jako polityk lewicowy w oczywisty sposób będę dalej działać na rzecz mieszkańców zasobów spółdzielczych (nieza-leżnie od mojej oceny przydatności niektórych wysoko postawionych osób z SM Bródno).

Dziwi mnie ton wypowiedzi redaktora Chodeckiego, który czyni mi zarzut, że nie zrezygnowałem z "ciepłego fotela" wiceprzewodniczącego rady (rzekomo ofia-rowanego mi przez koalicję rządzącą), a nie dodaje, że przecież jego koledzy ze spółdzielni wraz z większością radnych PO złożyli już wniosek o moje odwołanie. Jeśli taka będzie wola radnych, to pozbawią mnie funkcji, którą pełnię od sześciu lat. Na pewno jednak nie będę się teraz przed nikim płaszczył, tak jak oczekuje pan Chodecki - pisząc, abym dokonał "publicznej dobrowolnej samooceny".

Nie będzie żadnej publicznej samokrytyki, samobiczowania z mojej strony, ani też padania do stóp jedynej "słusznej" platformiano-spółdzielczej władzy. To nie te czasy. Nie zależy mi na jakichkolwiek funkcjach, jeżeli ich pełnienie oznacza uwik-łanie w układy nieczytelne i niekorzystne dla mieszkańców naszej dzielnicy.

Sebastian Kozłowski
sebko@sebastian-kozlowski.waw.pl

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuTargówek

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

City Break
City Break

Najchętniej czytane na TuTargówek

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy