Pecha miał mężczyzna na Woli. Kiedy uciął sobie drzemkę na ławeczce przystankowej, ktoś obrobił mu kieszenie. I pewnie byłaby to strata niepowetowana, gdyby nie monitoring. Jego pracownik zgłosił oficerowi dyżurnemu, że na przystanku ktoś okrada śpiącego na ławce. Policjanci dojeżdżając pod wskazane miejsce zauważyli uciekającego mężczyznę, odpowiadającego podanemu rysopisowi. Po krótkim pościgu zatrzymali Mieczysława Z. 56-latek trafił do policyjnej celi. Skradzione przedmioty zostały odzyskane i zwrócone właścicielowi. Mieczysław Z. odpowie za kradzież, za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Uczciwości za grosz. Zamiast podejść jak człowiek, w mordę dać, to tak bezczelnie śpiącemu portfel zakosić...
TW Fulik
na podstawie informacji policji