Słynne rurki z kremem na wylocie. Zamiast pawilonów planują... skwer

"W jakiej, za przeproszeniem, chorej głowie zrodził się pomysł, żeby wzdłuż Wolskiej zrobić zieleń urządzoną? I tam ludzie będą sobie siedzieli na ławeczkach? Teraz mogą pójść i w barze u Wietnamczyka kupić sobie jakieś żarcie, albo w jakimś sklepiku innym, bardzo potrzebnym w tej okolicy. W tym momencie skończę, bo nie chcę bardziej obrażać" - tak jeden z mieszkańców dzielnicy skomentował pomysły projektantów i urzędników, które w środę 1 grudnia wieczorem były omawiane na YouTube.

Niepewna przyszłość firm

Zapis o likwidacji pawilonów na rogu Wolskiej i Działdowskiej znalazł się w projekcie planu zagospodarowania przestrzennego. "Z prawdziwą bitą śmietaną". 37 lat wolskich rurek
Lata mijają, a mała cukiernia w pawilonach przy Wolskiej wciąż jest na topie. W miejscu budynku, w którym działają m.in. słynny punkt z rurkami z kremem, bary i punkty usługowe, miałby powstać publiczny plac z zielenią.

Projektanci uznali, że bezpośrednie sąsiedztwo hałaśliwej Wolskiej to dobre miejsce na skwer, z którego mieliby korzystać okoliczni mieszkańcy. W grę nie wchodzi nawet budowa nowego pawilonu, do którego przenieśliby się działający od lat przedsiębiorcy.

Małe firmy walczą z kryzysem

Pawilony są własnością samorządu, który przyjął wobec najemców politykę przedłużania umów co trzy lata. Oznacza to, że przedsiębiorcy, nawet prowadzący firmy w tym miejscu od 30-35 lat, regularnie muszą zastanawiać się nad przyszłością.

Dwa lata temu właściciel lokalu z rurkami Marek Dąbek mówił "Super Expressowi", że konieczność wynajęcia innego lokalu oznaczałoby dla niego bankructwo. Teraz, w środku stanu epidemii, przedsiębiorcy mają na gardle nóż, ale urzędników to nie interesuje. Projekt przewiduje, że przy Wolskiej ma powstać skwer. Ostateczna decyzja w tej sprawie należy do Rady Warszawy. Według informacji umieszczonych na stronie urzędu miasta głosowanie miałoby odbyć się jeszcze w tym roku.

Dominik Gadomski