Skradziony amstaff znaleziony na Ogrodowej
30 sierpnia 2018
Jak mówią pracownicy schroniska na Paluchu, złodzieje w biały dzień podeszli do boksu i wypuścili psa. Policja ma już podejrzanych.
6-letni amerykański staffordshire terier o imieniu Zosia zniknął ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w sobotę 18 sierpnia w godzinach popołudniowych. Kradzież zwierzęcia wzbudziła duże zainteresowanie, ponieważ amstaffy mają opinię niebezpiecznych dla człowieka. Nie jest to rasa umieszczona w oficjalnym wykazie psów agresywnych, wymagających specjalnego zezwolenia, jednak z pewnością nie nadaje się dla osób mających małe doświadczenie w hodowli psów.
Trzy dni poza schroniskiem
We wtorek w południe wolska policja otrzymała informację od kobiety, która zauważyła amstaffa zamkniętego w zaparkowanym na Ogrodowej samochodzie i ma poważne podejrzenia, że to zaginiona Zosia. Policjanci w porozumieniu z pracownikami schroniska na Paluchu ustalili, że to rzeczywiście poszukiwany pies. W tym samym czasie do auta wróciła para 25-latków, która próbowała przekonać funkcjonariuszy, że amstaff został znaleziony kilka dni temu na ulicy. Nie uchroniło ich to przed aresztem. Usłyszą zarzut kradzieży.
(dg)