Sarna uwięziona w ogrodzeniu. Ekopatrol w akcji
13 listopada 2018
W mieście po raz kolejny zagubiło się dzikie zwierzę. Tym razem problemem nie do pokonania okazało się ogrodzenie.
Łapanie dzików czy uwalnianie zaklinowanych łosi to dla ekopatrolu warszawskiej straży miejskiej codzienność. Do kolejnej interwencji doszło w niedzielę 11 listopada rano, gdy z Arkuszowej wpłynęło zgłoszenie o sarnie, mającej problem z pokonaniem ogrodzenia.
- Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, sarna była wystraszona - opowiada Krystian Owsianko, strażnik z oddziału terenowego obejmującego Bielany. - Pomiędzy prętami ogrodzenia zmieściła się jej głowa, ale zad i tylne nogi pozostały po drugiej stronie. Widząc, że sami nie jesteśmy jej w stanie oswobodzić, wezwaliśmy ekopatrol.
Wyspecjalizowani w tego typu akcjach strażnicy z ekopatrolu przedostali się na drugą stronę ogrodzenia i założyli na głowę sarny chustę, by nie wystraszyły jej strażackie narzędzia. Kilka minut później strażacy rozgięli pręty ogrodzenia. Uwolniona sarna została przewieziona przez ekopatrol do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt.
Mnóstwo interwencji
W ubiegłym roku straż miejska odnotowała 4794 zdarzenia dotyczące dziko żyjących ssaków - to aż o 25% więcej, niż rok wcześniej. Najwięcej interwencji dotyczyło dzików (3319), znacznie mniej saren (277), lisów (196) i łosi (152). W pozostałych 850 przypadkach funkcjonariusze pomagali takim zwierzętom, jak borsuki, kuny i zające.
(dg)