Są pieniądze od UEFA, ale nie wiadomo ile
1 października 2012
Tajemnicza kwota od UEFA zasiliła budżet miasta. Niestety wygląda na to, że o jej wysokości nie dowie się nikt. Mieszkańcy są oburzeni tą sytuacją.
- Wszyscy zostaliśmy postawieni na nogi w czasie Euro. Nawet byliśmy dumni, że to nasz stadion został wybrany na miejsce treningów jednej z drużyn. Wiedzieliśmy, że dzięki temu w końcu świat usłyszy o Legionowie, a my jako mieszkańcy dostaniemy pieniądze. Podobno dostaliśmy, ale ile tego nikt nam nie chce powiedzieć. Dlaczego, skoro to pieniądze dla miasta, czyli też dla nas - mieszkańców? - zastanawia się pan Zbigniew.
Faktycznie, w sierpniu do budżetu Legionowa trafiła druga transza pieniędzy od UEFA. Władze miasta nie poinformowały jednak o tym, jak duża to była kwota, zasłaniając się tajemnicą handlową.
- Umowa, jaką zawarł legionowski Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji z UEFA na wynajęcie stadionu miejskiego na potrzeby Centrum Pobytowego Reprezentacji Grecji, zawiera klauzulę tajności, zatem nie jestem upoważniona do ujawniania kwoty, na jaką opiewała.
Zwróciliśmy się zatem do źródła. Niestety przedstawiciele organizatorów Euro 2012 również nie chcą udzielać żadnych informacji.
- Nie są to pieniądze publiczne, a należność wypłacona na podstawie umowy handlowej, dlatego ich wysokość jest objęta tajemnicą - wyjaśnia Ewa Prokopiak, koordynator ds. mediów Euro 2012.
Nie tylko mieszkańcy są oburzeni sytuacją. Nie rozumieją jej też radni. - Nie wiadomo, ile dostał MOSiR. Władze zasłaniają się tajemnicą handlową. To nie w porządku. Rozumiałbym tajemnicę przed podpisaniem umowy, ale nie teraz, kiedy pieniądze już zostały zapłacone. Będę się starał zgłębić ten temat - zapowiada radny Józef Dziedzic.
Anna Sadowska