Rząd proponuje: hulajnogą 20 km/h, po drodze rowerowej
26 stycznia 2021
Elektryczne hulajnogi wreszcie zostaną objęte przepisami ruchu drogowego. Stracą na tym zarówno ich użytkownicy, jak i rowerzyści.
Choć pogoda sprawia, że w ostatnich dniach warszawskie chodniki są zazwyczaj śliskie, wciąż można spotkać na nich osoby korzystające z elektrycznych hulajnóg. Gdy nastanie wiosna i liczba takich jednośladów lawinowo wzrośnie, być może będą już obowiązywały nowe przepisy.
Hulajnogą po chodniku czy jezdni?
Elektryczne hulajnogi pozwalają zazwyczaj na jazdę z prędkością 25 km/h a ich użytkownicy jeżdżą zarówno po chodnikach, jak i drogach rowerowych (na Krakowskim Przedmieściu także po jezdni). Aktywiści rowerowi uważają, że takie jednoślady są formalnie motorowerami, zgodnie z wyrokiem lubelskiego sądu w sprawie wypadku z 2014 roku.
Z interpretacją tą nie zgadza się policja, która traktuje hulajnogistów inaczej niż skuterzystów - nie wymaga od nich OC i kasków oraz nie karze ich za jazdę po chodniku. Problem rozwiązałyby zmiany w prawie o ruchu drogowym.
Hulajnogi - nowe przepisy
26 stycznia rząd przyjął projekt zmian w prawie, który trafi teraz do Sejmu. Przewiduje on, że elektryczną hulajnogą będzie można jechać z prędkością najwyżej 20 km/h i tylko po drodze rowerowej lub jezdni, na której obowiązuje ograniczenie do 30 km/h. W wyjątkowych okolicznościach możliwe będzie korzystanie z chodnika, pod warunkiem dostosowania prędkości do prędkości pieszych.
Z pojazdów tego rodzaju będą mogły korzystać zasadniczo tylko osoby dorosłe. Dla niepełnoletnich wymogiem będzie karta rowerowa lub prawo jazdy na małe pojazdy silnikowe. Zabronione ma być przewożenie hulajnogą drugiej osoby, korzystanie z telefonu, a nawet wiezienie towaru. Rządowy projekt zawiera nawet zapis konieczności parkowania hulajnogi równolegle do krawędzi chodnika.
Hulajnogi kontra Veturilo
Jeśli rządową propozycję zaakceptują Sejm i Senat a nowe przepisy będą skutecznie egzekwowane przez policję, będzie to potężny cios w firmy wypożyczające hulajnogi. Wcześniej spadła na nie lawina krytyki ze strony warszawskiego samorządu, wspierającego w mieście monopol konkurencyjnego Veturilo. Zarząd Dróg Miejskich twierdził, że elektryczne hulajnogi stanowią zagrożenie, a nawet - w odróżnieniu od wykonanych z blachy wypożyczalni rowerów - że zaśmiecają krajobraz Warszawy. 8 stycznia drogowcy podpisali z niemiecką firmą Nextbike umowę na obsługę Veturilo od marca do listopada.
(dg)