Rowerem na Bemowo. W czym problem?
26 czerwca 2019
W poszukiwaniu pomysłów na letnie przejażdżki rowerowe mieszkańcy Woli spoglądają na zachód, w stronę Fortu Bema, Boernerowa i Puszczy Kampinoskiej. Ale jak tam dojechać?
Sieć dróg rowerowych na Woli poprawia się dosłownie z roku na rok, ale jedno osiedle pozostaje samotną wyspą. To Koło, gdzie fani jednośladów mogą korzystać tylko z dwóch ścieżek: na Deotymy i Dalibora, przy czym druga z nich jest bardzo krótka i praktycznie bezużyteczna. Żeby przedostać się przez tory kolejowe w stronę Bemowa, trzeba jechać aż do Górczewskiej, gdzie budowa metra "zmasakrowała" drogę rowerową i zepchnęła jednoślady na bok. Jest niewygodnie.
Rowerem na Bemowo
Żeby wskazać, gdzie najbardziej brakuje drogi lub pasów dla rowerów, nie trzeba być Sherlockiem: największy problem to Obozowa i jej przedłużenie, czyli Dywizjonu 303. Gdyby nie protesty wolskich radnych, oczekujących czterech pasów ruchu dla aut, główna ulica Koła byłaby już wyremontowana a rowery jeździłyby po wyznaczonych dla nich pasach. Z kolei dla Dywizjonu 303 wciąż nie ma gotowego projektu.
- Po wykonaniu inwestycji rowerowych na Radiowej (ścieżka od Powstańców Śląskich do Wrocławskiej) oraz Obozowej (planowane pasy rowerowe), wiadukt Dywizjonu 303 pozostanie jedynym odcinkiem utrudniającym komunikację rowerową - zwraca uwagę autor jednego z projektów zgłoszonych do budżetu obywatelskiego na 2020 rok. - Zastąpienie schodów pochylnią poprawi bezpieczeństwo jazdy rowerem. Będzie to rozwiązanie korzystne dla rowerzystów, również jadących rekreacyjnie do Kampinosu. Pochylnia poprawi też dostępność wiaduktu dla osób na wózkach.
Warto? Na projekt będziemy mogli głosować od 6 do 23 września.
(esc)