Rasistowski atak w hostelu. Awantura skończyła się bójką
21 stycznia 2022
Mokotowscy policjanci zatrzymali 38-latkę, która miała naruszyć nietykalność obywatelki Zimbabwe. Będąca pod wpływem alkoholu klientka hostelu kazała pracowniczce wracać do swojego kraju.
Jak relacjonuje policja, kwadrans przed godz. 20.00 klientka hostelu zeszła do recepcji, gdzie pochodząca z Zimbabwe pracowniczka spytała o uregulowanie płatności za drugą dobę. W odpowiedzi 38-latka miała wywołać awanturę.
Rasistowskie wyzwiska w hostelu
- Między kobietami bardzo szybko doszło do wymiany zdań, w trakcie których klientka wykrzykiwała słowa wulgarne o charakterze dyskryminacyjnym, nawiązując wyraźnie do przynależności narodowościowej pokrzywdzonej - informuje podkomisarz Rober Koniuszy. - Kazała jej wracać do swojego kraju. W pewnym momencie kobieta została zaatakowana pięściami przez rozzłoszczoną i nietrzeźwą 38-latkę.
Agresorka przewróciła pracowniczkę na podłogę i biła ją pięściami. W pewnym momencie sięgnęła po stojący na biurku komputer i cisnęła nim o podłogę. Właściciel hostelu był w tym czasie w sąsiednim pomieszczeniu. Usłyszawszy odgłosy awantury przybiegł do recepcji i zobaczył, jak pracowniczka jest bita przez klientkę. Natychmiast wezwał policję.
Grozi jej więzienie
- W obecności policjantów również nie szczędziła słów pogardy wobec pokrzywdzonej i była bardzo agresywna - relacjonuje podkomisarz Koniuszy. - Badanie alkotestem wykazało, że miała ponad promil alkoholu w organizmie. Kobieta została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu.
Policja przyjęła zawiadomienie dotyczące ataku na tle rasistowskim i uszkodzenia mienia. Po zebraniu materiału dowodowego kobieta usłyszała prokuratorskie zarzuty i została objęta policyjnym dozorem do czasu rozprawy sądowej. Grozi jej pięć lat więzienia.
(db)