Radzić sobie z dysleksją
22 marca 2002
Często trudno stwierdzić dlaczego dziecko ma trudności w nauce. Nie widać żadnych zewnętrznych powodów takiej sytuacji, uczeń nie jest leniwy czy też niezdolny. Przeciwnie, często bardzo inteligentny.
- Podstawą w walce z dysleksją jest właściwe podejście do pracy z dzieckiem. Przede wszystkim ważna jest atmosfera ciepła i sympatii - uważa szefowa poradni Anna Iwańska. - Dziecko dyslektyczne potrzebuje o wiele więcej czasu i pracy, by osiągnąć to, co dzieci wolne od dysleksji. Dlatego bardzo ważne jest, by je nieustannie motywować i podnosić na duchu. W przeciwnym razie zupełnie zniechęci się do nauki. Będzie przekonane, że nic się mu nie uda.
Zdaniem Anny Iwańskiej szczególnie nauczyciele nauczania początkowego są w pełni kompetentni do rozwiązywania problemów dzieci dyslektycznych i mają dość cierpliwości. W gimnazjach i liceach wiedza ta jest mniejsza, a często problemy dzieci dyslektycznych bywają bagatelizowane.
Nie ma jednego stanowiska, co do powstawania dysleksji. Jedna koncepcja mówi o dziedziczności tego deficytu, inna wskazuje na podłoże hormonalne. Trzecia wiąże dysleksję z procesem rozwojowym. Dysleksją zajmują się obecnie nie tylko pedagodzy i psycholodzy, lecz także fizjolodzy, neurolodzy i przedstawiciele wielu innych profesji.
- Wiele dzieci dyslektycznych ma trudności z socjalizacją. Trudno odnajdują się w grupie szkolnej. U nas mogą poczuć się lepiej. Pracujemy w małych, kilkuosobowych grupach. Dobieramy odpowiednie elementy terapii w zależności od potrzeb konkretnego dziecka - wyjaśnia pedagog korekcyjny Alina Brzezińska.
Najczęściej dysleksja wykrywana jest z oczywistych powodów w pierwszych latach nauki szkolnej. Istnieją jednak możliwości, by już w przedszkolu zidentyfikować dysleksję i rozpocząć terapię. Jeżeli dziecko jest bardzo nieśmiałe i nie ma ochoty na kontakt z rówieśnikami, nie lubi się z nimi bawić, jest mało aktywne może to, choć nie musi, wskazywać na dysleksję.
- Dysleksji nie da się zlikwidować. Zadaniem terapii jest nauczenie dziecka sposobów radzenia sobie z tym problemem. Dyslektyk może osiągnąć takie samo wykształcenie, jak osoba nie mająca podobnych trudności. Terapia to przynajmniej rok systematycznych zajęć. Dopiero wówczas widać efekty pracy - mówi Alina Brzezińska.
Z poradni przy Żeromskiego korzysta wiele dzieci z Warszawy i okolic. Bywa, że miesięcznie pojawia się tu 70 do 80 uczniów z problemami dyslektycznymi. Są w różnym wieku. Większość z nich uczęszcza do szkół podstawowych, gimnazjów i liceów. Zdarzają się także bardzo małe dzieci oraz osoby dorosłe.
Ze szkół, które znakomicie pomagają dzieciom dyslektycznym poradnia poleca szczególnie dwie - Społeczne Gimnazjum nr 21 przy ul. Etiudy Rewolucyjnej 3 oraz mieszczące się w tym samym budynku Liceum Ogólnokształcące nr 22.
- Przez pewien czas prowadziliśmy filię naszej poradni w szkole podstawowej przy ul. Podróżniczej na Białołęce. Bardzo dobrze się nam współpracowało zarówno z urzędem gminy, jak i dyrekcją placówki. Niestety dzieci niechętnie przychodziły na terapię do budynku szkolnego. Nie było jednak innej lokalizacji - mówi Anna Iwańska. - Gdyby gmina przeznaczyła na potrzeby poradni inny lokal, to nadal chętnie będziemy tam pracować. Jest komu pomagać. Na razie jednak większość zadań spada na świetnie radzącą sobie Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną przy ul. Marywilskiej. Z tą poradnią cały czas współdziałamy i mamy bardzo dobre kontakty.
"Edukacja" nie ogranicza swojej oferty do zajęć z dziećmi dyslektyczmymi. Organizuje różnego rodzaju kursy i szkolenia m.in. z zakresu kinezjologii edukacyjnej, dzięki której można radzić sobie ze stresem oraz harmonijnie rozwijać mózg i ciało. Inną propozycją są warsztaty metodyczne uczące terapii przez sztukę. Istnieje także możliwość wzięcia udziału w warsztatach profilaktyki i terapii muzycznej. Osobom zainteresowanym bliższymi szczegółami polecam stronę internetową www.problemy-szkolne.pl.
Jako bardzo ważne wydarzenie dla wszystkich osób mających do czynienia z dysleksją zapowiada się planowana na 12 i 13 kwietnia 2002 konferencja naukowa "Oblicza i paradoksy dysleksji - jak podać rękę dziecku ze specyficznymi trudnościami w uczeniu się". Odbędzie się w białołęckim ratuszu przy ul. Modlińskiej 197.
Organizatorem konferencji jest gminna Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna z Marywilskiej. Przewidziano szereg wykładów, sesję teoretyczna oraz praktyczną. Wystąpi m.in. prof. dr hab. Maria Bogdanowicz, wiceprzewodnicząca Europejskiego Towarzystwa Dysleksji. Konferencja będzie także okazją do zapoznania się z bieżącą ofertą wydawniczą publikacji psychologiczno-pedagogicznych oraz dydaktycznych i terapeutycznych.
Grzegorz Cielecki